Utrzymanie lub brak górnego KSM to najważniejsza kwestia dla klubów ENEA Ekstraligi, która będzie determinować ich poczynania na rynku transferowym. Dość długo niektóre zespoły żyły w przeświadczeniu, że żadnych ograniczeń nie będzie. Teraz jednak okazuje się, że prezes Andrzej Witkowski, mając na uwadze problemy finansowe, z którymi boryka się większość ośrodków, jest skłonny utrzymać ten przepis.
Pierwszych zawodników do swojego składu przymierzał już Unibax Toruń, który cały czas czeka na wyrok w sprawie rewanżowego spotkania finału ENEA Ekstraligi. Nie wiadomo, jak dotkliwa będzie kara dla torunian, ale zamierzają oni ponownie liczyć się w walce o czołowe lokaty. Między innymi z tego powodu wiele mówi się o powrocie na Motoarenę Michaela Jepsena Jensena, który ten sezon spędził w barwach Dospel Włókniarza Częstochowa. Wzmocnień można spodziewać się również na pozycjach juniorskich. Unibax prowadzi rozmowy z Szymonem Woźniakiem, jest poważnie zainteresowany Oskarem Fajferem i Krystianem Pieszczkiem. Nieoficjalnie wiadomo, że do grodu Kopernika ma trafić dwóch solidnych juniorów. Jeden z nich, który nie znajdzie miejsca w podstawowym składzie, miałby startować w którejś z ekip w pierwszej lidze.
Drugim klubem, któremu KSM może pokrzyżować szyki jest Stelmet Falubaz Zielona Góra. Trzon drużyny w Zielonej Górze ma pozostać bez zmian. Liderami w dalszym ciągu mają być Piotr Protasiewicz i Jarosław Hampel. Klub rozmawia w dalszym ciągu z Patrykiem Dudkiem i Andreasem Jonssonem. Istnieje duża szansa, że dojdzie z tą dwójką do porozumienia. Z wypożyczenia do Zielonej Góry miałby powrócić Aleksandr Łoktajew. W jego przypadku Stelmet Falubaz rozważa starty... na pozycji juniora. Do tego konieczne jest jednak uzyskanie polskiego obywatelstwa. Ciężko powiedzieć, czy ta opcja jest możliwa do zrealizowania. Gdyby stało się inaczej, zielonogórzanie staną przed wyborem – postawić na Kamila Adamczewskiego i powracającego z wypożyczenia Adama Strzelca, czy szukać wzmocnień z zewnątrz. Jeśli Łoktajew mógłby startować jako junior, to do obsadzania pozostaje miejsce piątego seniora. Mikkel B. Jensen prawdopodobnie będzie zawodnikiem oczekującym. W tej sytuacji klub postawi albo na Krzysztofa Jabłońskiego (przy górnym KSM może być do tego zmuszony) lub poszuka rozwiązania, gwarantującego większą liczbę punktów. Jednym z kandydatów może być Grzegorz Walasek, ale o tego poważnie zabiega Dospel Włókniarz Częstochowa.
W Częstochowie może dojść do kilku ruchów kadrowych. Pierwszy może być związany z zastąpieniem Michaela Jepsena Jensena, jeśli ten przeniesie się do Torunia. Włókniarz chciałby kontynuować współpracę z tym zawodnikiem. Trudno powiedzieć, na ile scenariusz toruński jest prawdopodobny, ale częstochowianie muszą brać go pod uwagę i szukać alternatyw. Kandydatami są Artiom Łaguta i Peter Kildemand. Ten drugi pokazał się zresztą z dobrej strony na częstochowskim owalu w minioną niedzielę. Marzeniem kibiców pozostaje Grzegorz Walasek, ale w przypadku utrzymania górnego KSM ten transfer może być trudny do zrealizowania. Częstochowianie są jednak poważnie zainteresowani zawodnikiem PGE Marmy. Alternatywą pozostaje Sebastian Ułamek, który również jest brany pod uwagę przez działaczy czwartej ekipy minionego sezonu. Nieoficjalnie wiadomo również, że na pierwsze rozmowy po niedzielnym turnieju pod Jasną Górą zaproszony został także Krzysztof Buczkowski. Ważne kontrakty z klubem mają Grigorij Łaguta i Rafał Szombierski. W Częstochowie powinien zostać również Rune Holta, Emil Sajfutdinow i młodzieżowcy.
Rewolucji nie będzie w Tarnowie. Marek Cieślak już po zakończeniu sezonu podkreślał, że zespół jest ciekawy i potrzeba mu jedynie lidera. Kto mógłby nim być? Idealnym kandydatem wydaje się Greg Hancock, z którym Jaskółki wywalczyły ostatnie mistrzostwo. W obliczu transferu Amerykanina ktoś z Tarnowa musiałby jednak odejść. Może to być Artiom Łaguta (interesuje się nim Dospel Włókniarz) lub Leon Madsen. Trener Cieślak z pewnością wolałby utrzymać w składzie młodszego z braci Łagutów, ale w tej chwili trudno powiedzieć, która opcja jest bardziej prawdopodobna. W drużynie na pozycjach seniorskich z pewnością zostaną Maciej Janowski, Janusz Kołodziej czy Martin Vaculik.
W Gorzowie mają jasną koncepcję składu. W drużynie zostają Krzysztof Kasprzak, Bartosz Zmarzlik i Adrian Cyfer. Klub ma nadzieję na przedłużenie kontraktu z Nielsem Kristianem Iversenem, który może liczyć na podwyżkę po wspaniałym sezonie. Gorzowianie prawdopodobnie dopną swego i "PUK" spędzi kolejny rok w ekipie Piotra Palucha. Podobnie powinno być w przypadku Tomasza Gapińskiego i Linusa Sundstroema. Do obsadzenia pozostaje pozycja piątego seniora. Najpoważniejszym i zdaje się, że jedynym kandydatem jest Matej Zagar. Wiele wskazuje na to, że Słoweniec wróci po rocznej przerwie do Gorzowa. Stal będzie również szukać żużlowca, który mógłby pełnić rolę zawodnika oczekującego.
W Lesznie są zadowoleni z większości zawodników i uważają, że wielkie zmiany nie są potrzebne. W Unii mają zostać bracia Pawliccy, Damian Baliński, Kenneth Bjerre, Mikkel Michelsen i być może Fredrik Lindgren. Sytuacja tego ostatniego jest największą zagadką. W jego miejsce przymierzany jest zawodnik Betard Sparty Wrocław Troy Batchelor. Z drugiej strony w otoczeniu leszczyńskiego klubu nie brakuje zwolenników Lindgrena. W ocenie niektórych osób ten zawodnik po tym, jak wypadł z cyklu Grand Prix, może zanotować znacznie lepszy sezon. Prawdziwym hitem mógłby być transfer Nickiego Pedersena, który wydaje się jednak trudny do zrealizowania z kilku powodów. Po pierwsze, Józef Dworakowski w tym roku w ostrych słowach wypowiadał się o Duńczyku podczas spotkania z PGE Marmą Rzeszów. Po drugie, zatrudnienie Pedersena wiąże się z tym, że trzeba sięgnąć głębiej do portfela. Zawodnik PGE Marmy jest jednak słusznie przymierzany do jazdy w Lesznie. Jeśli zastanowić się głębiej nad jego sytuacją, to wcale nie ma aż tak wielu chętnych na jego usługi. W swoim składzie widzi go beniaminek z Gdańska, ale nad Bałtykiem zmagają się z dużymi problemami finansowymi.
Betard Sparta Wrocław doszło do porozumienia z Taiem Woffindenem. W dalszej kolejności to samo będzie chciała uczynić z kapitanem Tomaszem Jędrzejakiem i Zbigniewem Sucheckim. Trudno powiedzieć, jaka będzie przyszłość Troya Batchelora. Tym żużlowcem poważnie interesuje się Fogo Unia Leszno, która zastanawia się jednocześnie nad kolejną szansą dla Fredrika Lindgrena. Wrocław może opuścić Peter Ljung i w jego miejsce Piotr Baron będzie musiał szukać wtedy nowego jeźdźca. Tak czy inaczej, we Wrocławiu rewolucji w składzie nie należy się spodziewać.
Wiele niewiadomych jest w Gdańsku. Od dłuższego czasu mówi się o problemach finansowych Renault Zdunek Wybrzeża. Klub na pewno będzie prowadził rozmowy z Thomasem H. Jonassonem, Robertem Miśkowiakiem, Krystianem Pieszczkiem czy Arturem Mroczką. Nad morzem potrzebują jednak poważnych wzmocnień, jeśli chcą, żeby przygoda z Ekstraligą trwała dłużej niż rok. Kandydatem do jazdy w Wybrzeżu jest po raz kolejny Nicki Pedersen. Często wymienia się też Grega Hancocka i Grzegorza Walaska. Na razie jednak w Gdańsku jest więcej znaków zapytania niż konkretów.
Tak aktualnie przedstawia się sytuacja na rynku transferowym. Sytuacja, która może być bardzo dynamiczna. Jeśli górny KSM zostanie utrzymany, wiele kandydatur w przypadku niektórych klubów od razu straci na znaczeniu. Wszystko wskazuje więc na to, że kluby muszą poczekać na decyzję Andrzeja Witkowskiego. Jedno jest jednak pewne – nikt nie marnuje czasu i transferowa karuzela rozkręca się już teraz.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
1.G.Łaguta
2.Buczkowski
3.Holta
4.Walasek
5.Sajfudinow
6.Czaja
7.Łęgowik