Leigh Adams: Takich kibiców zazdrości nam cały świat

 / Na zdjęciu: Leigh Adams
/ Na zdjęciu: Leigh Adams

Pracowity weekend czeka Leigh Adamsa. Australijczyk w sobotę weźmie udział w ostatnim tegorocznym turnieju Grand Prix. Dzień później wystąpi w finałowym pojedynku Speedway Ekstraligi, w którym Unia Leszno podejmować będzie drużynę Unibaksu Toruń.

W poniedziałek Leigh Adams odbył jazdy treningowe na torze w Lesznie. Australijczyk przygotowuje się do finałowego spotkania Speedway Ekstraligi. - Chcę to zrobić na spokojnie, przed samymi zawodami jest za duży stres, poza tym w sobotę czeka mnie jeszcze ostatnie w tym roku Grand Prix - powiedział lider Unii.

Lider Unii jest optymistycznie nastawiony do spotkań o złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski. - Nie widzę powodów, dlaczego nie mielibyśmy znowu zdobyć złotego medalu. Oczywiście rywale są silni, ale my również mamy wyśmienity zespół. Niektórzy właśnie teraz mają szczyt formy, pokazał to choćby mecz w Częstochowie. Do tego możemy liczyć na doping fantastycznej publiczności w Lesznie. Takich kibiców zazdrości nam cały świat, dlatego nie możemy ich zawieść - przyznał Australijczyk.

Ulubieniec leszczyńskich kibiców będzie reprezentował barwy Unii również w następnym sezonie. - Rozmawialiśmy już z prezesem Dworakowskim, wszystko jest na dobrej drodze. Jestem szczęśliwy, tu gdzie jestem. Leszno jest prawie moim drugim domem - poinformował Leigh Adams.

Komentarze (0)