Jednak w opinii wielu osób nie jest to dobre rozwiązanie. Podobnego zdania jest szkoleniowiec Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk. - Regulamin finansowy służy do straszenia zawodników przez dotychczasowe kluby. "Podpisz u nas kontrakt, który teraz ci proponujemy, bo po wprowadzeniu regulaminu nigdzie takich nie dostaniesz". Dla beniaminka to jest kopniak, gdyż żadna inna drużyna tak bardzo nie potrzebuje pozyskania zawodników z górnej półki. Zresztą regulamin jest bardzo niespójny. Okres transferowy rozpoczyna się 30 października, ale dopiero do 30 listopada trzeba udokumentować, że klub jest rozliczony za poprzedni sezon. I później zostaje piętnaście dni na dopięcie wszystkich transferów. Takich niespójności jest więcej - powiedział Stanisław Chomski w rozmowie z portalem sport.trojmiasto.pl.
Wśród działaczy ekstraligowych klubów trwa dyskusja także na temat innych zapisów regulaminowych. - Wolałbym dyskutować o sportowych aspektach ligi: o zastępstwie zawodnika i tym jak regulamin może pomóc klubom, które w ważnych momentach sezonu są przetrzebione kontuzjami albo o utrzymaniu Kalkulowanej Średniej Meczowej. KSM się sprawdził, bo wyrównał szanse zespołów. Pamiętajmy, że zawodników ze ścisłej czołówki nie ma wielu, bo żużel wciąż nie jest sportem masowym, a i odkrywanie talentów nie polega na tym, że ktoś przyjdzie kilka razy na trening. Likwidując KSM zmierzamy do tego, że najbogatszych ograniczał będzie tylko regulamin finansowy, z którego obejściem i tak nie będą mieli problemu - przyznał szkoleniowiec beniaminka Enea Ekstraligi.
Chomski zadeklarował chęć dalszej współpracy z gdańskim zespołem, ale ewentualną pracę uzależnia od rozliczenia z klubem i otrzymania licencji na jazdę w rozgrywkach o Drużynowe Mistrzostwo Polski.
Źródło: sport.trojmiasto.pl