Robert Miśkowiak miniony sezon spędził w barwach Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk i wywalczył z tym klubem awans do ENEA Ekstraligi. W tej chwili trudno jednak powiedzieć, czy ten żużlowiec będzie kontynuować swoją karierę nad morzem. Miśkowiak chce startować w Ekstralidze, ale jak dla każdego zawodnika ważne są dla niego kwestie finansowe. W związku z tym "Misiek" chciałby najpierw rozliczyć się z klubem za zakończony sezon, a dopiero później usiąść do rozmów nad nową umową. Jeśli sprawa będzie się przeciągać, to może to wykorzystać Lubelski Węgiel KMŻ Lublin, który - jak udało nam się dowiedzieć - złożył zawodnikowi atrakcyjną ofertę. Zainteresowania Miśkowiakiem nie ukrywa zresztą prezes Dariusz Sprawka. - Jest szansa na powrót Roberta, ale jeszcze za wcześnie na konkrety. Mogę jednak potwierdzić, że na pewno jest zainteresowanie tym tematem z naszej strony i prowadzimy rozmowy - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl prezes lubelskiego klubu.
Miśkowiak do Gdańska trafił właśnie z Lublina, gdzie był liderem zespołu. Zawodnik zanotował wtedy znakomity sezon na torach pierwszej ligi i był kuszony przez kilka klubów z najwyższej klasy rozgrywkowej. - Zobaczymy, jak wszystko się potoczy. Najpierw chciałbym pozamykać ten sezon pod różnymi względami. Nie ma jednak, za czym zbyt długo czekać, bo w tym roku okres transferowy jest krótszy i trwa do połowy grudnia. Na razie stoję w miejscu, ale teraz nadchodzi kluczowy okres. Do końca miesiąca będzie podejmowanych wiele wiążących decyzji - podkreśla Miśkowiak.
Jeden z liderów gdańskiego zespołu chciałby startować w Ekstralidze, ale w tej chwili trudno ocenić, jakie są na to szanse. - Mam zapytania z innych klubów i są jakieś luźne rozmowy. Pamiętajmy, że dopiero w ubiegłym tygodniu ukazał się komunikat, że nie będzie KSM. Teraz w związku z tym można powoli zacząć prowadzić bardziej konkretne rozmowy. Na pewno w tym roku wielu zawodnikom będzie trudniej znaleźć pracę w Ekstralidze, bo liga zmniejsza się do ośmiu drużyn. Zapotrzebowanie na żużlowców w najwyższej klasie rozgrywkowej będzie mniejsze. Zobaczymy, jak potoczą się wszystkie sprawy. Tak jak mówiłem, do końca listopada będzie mieć miejsce taki kluczowy okres - dodał na zakończenie Miśkowiak.
Odpowiedź w sprawie przyszłości Roberta Miśkowiaka poznamy w najbliższych tygodniach. Gdzie ten zawodnik powinien kontynuować swoją karierę? Zachęcamy do dyskusji w komentarzach.