Woźniak wygrał przed Jędrzejakiem w Ostrowie - relacja z IV Turnieju o Puchar Prezesa Porzeraczy Pull

Szymon Woźniak w debiucie wygrał przed Tomaszem Jędrzejakiem i Krzysztofem Momotem w rozegranych w sobotę w Ostrowie wyścigach na pitbike'ach. Rywalizacja żużlowców z mechanikami była interesująca.

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
- To już stało się naszą tradycją, że co roku w listopadzie spotykamy się w Ostrowie i w naszej żużlowej rodzinie ścigamy się na pitbike'ach. Zabawa jest znakomita. Wygrałem trzy poprzednie edycje turnieju, ale w tym zdawałem sobie sprawę, że stawka jest bardzo mocna i będzie ciężko powtórzyć sukces. Liczyłem na podium, ale niestety trochę zabrakło - powiedział po zawodach Bartosz Ciupka, zwycięzca poprzednich trzech edycji Turnieju o Puchar Prezesa Porzeraczy Pull (pisownia oryginalna).
Dariusz Ciupka przyprowadził tradycyjnie zawodników do prezentacji niecodziennego turnieju w Ostrowie Dariusz Ciupka przyprowadził tradycyjnie zawodników do prezentacji niecodziennego turnieju w Ostrowie
W turnieju niespodziewanie zwyciężył debiutant Szymon Woźniak, który po serii zasadniczej miał 19 punktów, tyle samo co Tomasz Jędrzejak. O końcowym sukcesie bydgoszczanina zadecydował wyścig dodatkowy, w którym "Ogór" przegrał start i tym samym powtórzył wynik z debiutanckiego startu w tej imprezie przed dwoma laty, kiedy też był drugi. - Tutaj liczyła się przede wszystkim zabawa, ale oczywiście cieszę się z zajęcia drugiego miejsca. Widać, że zawodnicy, którzy na co dzień mają obycie z motocyklem lepiej radzą sobie nawet na takim torze i mini crossówce - podsumował Tomasz Jędrzejak.Zwycięzca ostrowskiego turnieju, Szymon Woźniak bardzo chwalił organizację tej niecodziennej imprezy. - Muszę przyznać, że już kilka razy przymierzałem się, żeby wziąć udział w tych zawodach, ale dopiero w tym roku przyjechałem do Ostrowa i jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa. Świetna zabawa, dopisała frekwencja i myślę, że zarówno uczestnicy zawodów jak i kibice są zadowoleni - podkreślał bydgoszczanin.
Wyścigi na pitbike'ach są bardzo efektowne i emocjonujące Wyścigi na pitbike'ach są bardzo efektowne i emocjonujące
Czwarte miejsce zajął były żużlowiec Iskry Ostrów, Paweł Łęcki, który na co dzień od kilku lat pracuje jako mechanik. - Na motocyklu żużlowym jeździłem ostatnio dwa lata temu. Tego się nie zapomina. Ściganie na pitbike'ach jest trochę inne, ale na pewno doświadczenie wyniesione z żużla pomaga. Najważniejsza jednak jest świetna zabawa - powiedział Łęcki.
Najlepsza trójka ostrowskiego turnieju. Od lewej: Tomasz Jędrzejak, Szymon Woźniak i Krzysztof Momot Najlepsza trójka ostrowskiego turnieju. Od lewej: Tomasz Jędrzejak, Szymon Woźniak i Krzysztof Momot
Oprócz zwycięskiej trójki bohaterem zawodów był Wojciech Tarchalski, na co dzień fotoreporter i grafik, już po raz czwarty wziął udział w turnieju na pitbike'ach. Tradycyjnie też miał problemy sprzętowe, ale jak przyznał dopiero w końcówce zawodów się rozkręcił. Zajął jednak ostatnie 16 miejsce, za które otrzymał okazały puchar. Zgarnął także nagrodę specjalną za najefektowniejszy upadek zawodów.

Klasyfikacja
1. Szymon Woźniak 19 pkt + 1. miejsce w wyścigu dodatkowym
2. Tomasz Jędrzejak 19 pkt + 2. miejsce w wyścugu dodatkowym
3. Krzysztof Momot 17 pkt
4. Paweł Łęcki 16 pkt
5. Bartosz Ciupka 16 pkt
6. Paweł Szulc 15 pkt
7. Piotr Prucnal 14 pkt
8. Artur Świątek 13 pkt
9. Marcin Momot 11 pkt
10. Michał Olczak 10 pkt
11. Dariusz Jędrzejak 10 pkt
12. Filip Sówka 8 pkt
13. Maciej Merchel 6 pkt
14. Tomasz Małecki 6 pkt
15. Jakub Ciupka 6 pkt
16. Wojciech Tarchalski 4 pkt
RT. Kacper Gomólski 0 pkt

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×