ENEA Ekstraliga: Częstochowskie przebudzenia

Od kilku lat jesteśmy świadkami coraz większej rotacji zawodników względem drużyn. Czasem zdarza się tak, że zmiana barw klubowych staje się przyczyną znacznej poprawy skuteczności.

Aleks Jovičić
Aleks Jovičić

Niemal każdego roku uznaje się za objawienia pewnych zawodników. Mówi się także o przebudzeniu żużlowca, który wyraźnie obniżył loty w ciągu kilku poprzednich sezonów. Bywa również tak, że słabszy zawodnik, po doskonałym sezonie w nowej drużynie, zmienia barwy i znów prezentuje niższy poziom. W ostatnich latach podobna prawidłowość ma miejsce w Częstochowie. Zawodnicy miejscowego Włókniarza  w szeregach tej drużyny notują poprawę wyników. W przeciągu kilku ostatnich sezonów były takie przypadki.

Lukas Dryml to jeden z największych talentów czeskiego speedwaya w ostatnich latach. Już jako junior był wartościowym zawodnikiem, co potwierdził w roku 2002, gdy został Indywidualnym Mistrzem Świata Juniorów. W tym samym sezonie, jak i rok później, był stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix. Prezentował się bardzo dobrze, zajmując miejsca na podium w pojedynczych zawodach. Później dla Czecha nastały lata chude. Przełomowy wydawał się rok 2007. Wówczas trafił do Włókniarza, będąc początkowo na zapleczu zespołu. Miejsce w składzie wywalczył sobie, gdy słabe wyniki notował Antonio Lindbaeck. Dryml dość szybko stał się jednym z ulubieńców miejscowej publiczności. Był dosyć skuteczny, o czym mówi średnia biegowa na poziomie 1,872, co jest dla niego najlepszym wynikiem jeśli chodzi o starty w Ekstralidze. Rok wcześniej w barwach Unii Tarnów zdobywał nieco ponad jeden punkt na wyścig. Na zakończenie sezonu awansował do cyklu Grand Prix poprzez eliminacje. Tym samym musiał opuścić Lwy, gdyż zespół planował wzmocnić się klasowym zawodnikiem, a obowiązywał limit uczestników GP. Rok później jeździł już w aspirującym do awansu pierwszoligowym Intarze Ostrów. Był to jeden z jego ostatnich przystanków w Polsce. Na naszych torach nie startuje już od trzech lat.
Lukas Dryml odbudował formę we Włókniarzu Częstochowa Lukas Dryml odbudował formę we Włókniarzu Częstochowa
W sezonie 2009 Jonas Davidsson spisywał się znacznie poniżej oczekiwań. Mimo ważnego kontraktu po zakończeniu rozgrywek Szwed chciał zmienić otoczenie. O jego angaż silnie zabiegano właśnie w Częstochowie. Pomimo początkowych trudności Polonia Bydgoszcz zgodziła się wypożyczyć go. Podobno sam zawodnik tak bardzo chciał wstąpić w szeregi Lwów, że z własnej kieszeni wyłożył odpowiednią sumę bydgoskiemu klubowi. Posunięcie to okazało się strzałem w dziesiątkę. Davidsson zanotował niesamowitą zwyżkę formy. Jego średnia biegowa wzrosła z 1,100 do 1,714 punktu na wyścig. Był to drugi wynik we Włókniarzu. Mimo wielkiego zadowolenia usługami szweda, pogrążony w kłopotach finansowych klub z Częstochowy nie był w stanie zatrzymać go na następny sezon. Kolejne trzy sezony spędził w Stelmet Falubazie Zielona Góra. O ile pierwszy z nich był w miarę przyzwoity, o tyle w dwóch kolejnych Davidsson zdobywał ledwie punkt na wyścig.
W sezonie 2010 Jonas Davidsson walnie przyczynił się do utrzymania Lwów w Ekstralidze W sezonie 2010 Jonas Davidsson walnie przyczynił się do utrzymania Lwów w Ekstralidze
Rok później lukę po wyżej omawianym postanowiono zapełnić innym Szwedem. I po raz kolejny trafiono w dziesiątkę. Tym razem był to Daniel Nermark, który wcześniej startował na torach pierwszoligowych. Na zapleczu radził sobie bardzo dobrze. Mimo wszystko dla wielu żużlowców różnica między tymi dwiema ligami jest nie do przejścia. Wielu asów I ligi w Ekstralidze po prostu sobie nie radzi. Ku zaskoczeniu wszystkich Nermark nie miał najmniejszych problemów z adaptacją w nowym środowisku. Z marszu stał się jednym z liderów Włókniarza oraz objawieniem rozgrywek. Biorąc pod uwagę fakt, iż jego kontrakt nie był wysoki, pojawiały się opinie, że jest to transfer roku. Pod Jasną Górą Szwed pozostał jeszcze przez rok. Swoją formę utrzymał, a nawet lekko się podniósł, zdobywając niemal dwa punkty w biegu. Po dwóch latach postanowił zmienić otoczenie i zasilił Stal Gorzów, w barwach której był już tylko cieniem siebie z dwóch poprzednich sezonów, przywożąc niemal pół "oczka" mniej na wyścig.
We Włókniarzu Daniel Nermark prezentował się znakomicie We Włókniarzu Daniel Nermark prezentował się znakomicie
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×