Już od kilku lat władze Bydgoszczy mamią żużlowych kibiców obietnicą budowy nowego stadionu. Teraz prezydent Rafał Bruski powiedział, że w przyszłym roku powstanie projekt przygotowania poszczególnych prac. Sam jednak jest sceptyczny wobec planów modernizacji obiektu. - Potrzeby inwestycyjne Bydgoszczy to ponad siedem miliardów złotych, a możemy wydać trzysta milionów. Moim zdaniem nie ma sensu budować czegoś, gdzie odbędzie się tylko 10-12 imprez w roku - powiedział Bruski.
- W przyszłorocznym budżecie zostały przygotowane jednak pewne środki na opracowanie koncepcji modernizacji stadionu. Wcześniej teź były takie plany, ale teraz ma być inaczej. Przede wszystkim w nim zapisane ma być rozpisanie prac remontowych na kilka etapów. To chyba najlepsze rozwiązanie, co widać w innych miastach. Tak szybka budowa jak stadionu w Toruniu są realizowane bardzo rzadko - uważa Bruski.
Władze Bydgoszczy od jakiegoś czasu starają się też załatwić sprawę w Urzędzie Wójewódzkim. Na razie bez rezultatu, gdyż słane pisma drogą służbową pozostawały bez odpowiedzi. A bez tego ciężko będzie o dodatkowe środki z funduszy unijnych czy ministerstwa.
- Łatwo jest będąc radnym, mieszkańcem lub kibicem i wskazywać na to, co powinno być zrobione w tym mieście. Obecnie moją rolą jest to, żeby posiadane środki zostały wydane na odpowiednie cele. Dopiero przy projektowaniu etapów wspomnianych prac będzie można oszacować poszczególne koszty. Wiemy też, że stadion w innym miejscu nie powstanie, chociaż również były takie zamierzanie. Jeśli mamy wydać na modernizację sto milionów złotych, to wolę tą sumę w najbliższych latach przeznaczyć na wsparcie klubu - zakończył Bruski.
- Panie Bruski,z pańskich słów wynika,że pan mówi o kadencji(4 lata Czytaj całość