Pretensje do Nickiego Pedersena? Piotr Pawlicki: Wszystko idzie w zapomnienie

Liderem Fogo Unii będzie w najbliższym sezonie Nicki Pedersen. Młodzieżowiec Byków, Piotr Pawlicki, liczy na to, że dzięki pomocy Duńczyka leszczynanie włączą się do walki o najwyższe cele.

Jak zapowiada nowy prezes klubu - Piotr Rusiecki, Fogo Unia Leszno zamierza walczyć o zdobycie mistrzostwa Polski. W zrealizowaniu tego celu pomóc ma zakontraktowany w tym tygodniu Nicki Pedersen. W opinii Piotra Pawlickiego leszczynianie muszą pomyśleć najpierw o tym, by dostać się do rundy finałowej ENEA Ekstraligi. - Cel o jakim wspomniał prezes jest realny, ale poczekajmy jak to wszystko się ułoży. Zobaczymy najpierw, czy uda nam się awansować do play-offów, co w ostatnich sezonach nam się nie udawało. O to, by dostać się do pierwszej czwórki walczę już któryś rok i chciałbym, by tym razem cel ten został zrealizowany - powiedział w rozmowie z naszym portalem.

Młody żużlowiec zdaje sobie sprawę, że sprowadzenie klasowego zawodnika nie musi gwarantować sukcesu. Wiele zależeć może od tego czy drużynę nie dopadną kontuzje, które były zmorą Unii w dwóch ostatnich sezonach. - Ewidentnie nie mamy szczęścia, bo w 2012 roku uraz wyeliminował Jarka Hampela, a w ostatnim sezonie ze składu wypadli mój brat Przemek i Tofeek (Tobiasz Musielak). Może jednak ta zła passa się teraz odwróci i uda nam się odjechać całe rozgrywki ligowe bez kontuzji. Na to właśnie liczymy, a dzięki temu, że mamy Nickiego jesteśmy pełni optymizmu - podkreślił Piotr Pawlicki.

Pedersen zapowiedział na środowej konferencji, iż priorytetem będzie dla niego drużyna. Pomiędzy Duńczykiem a zawodnikami Fogo Unii dochodziło jednak w przeszłości do konfliktów. Było tak chociażby w czasie tegorocznego Memoriału Alfreda Smoczyka, gdy "Dzik" groził palcem Tobiaszowi Musielakowi. - Wiadomo, że Nicki jest ambitnym zawodnikiem. Wkłada dużo pracy w to, co robi i czasem, tak jak każdego zawodnika, ponoszą go nerwy. Wydaje mi się jednak, że wszystko idzie w zapomnienie. Na torze dochodzi czasem do nieprzyjemnych sytuacji i trzeba to zrozumieć. Myślę, że wszystko będzie pomiędzy nami, zawodnikami, w porządku. Jeśli jest tak jak mówi i rzeczywiście chce pomóc drużynie, to wydaje mi się, że razem z nim powalczymy o medal - podsumował młodzieżowiec leszczyńskiej Unii.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

- Wiadomo, że Nicki jest ambitnym zawodnikiem. Wkłada dużo pracy w to, co robi i czasem, tak jak każdego zawodnika, ponoszą go nerwy - ocenił Pawlicki
- Wiadomo, że Nicki jest ambitnym zawodnikiem. Wkłada dużo pracy w to, co robi i czasem, tak jak każdego zawodnika, ponoszą go nerwy - ocenił Pawlicki
Źródło artykułu: