Pod koniec września informowaliśmy o niezbyt dobrej sytuacji Łukasza Cyrana, który ubolewał nad brakiem odpowiedniego sprzętu. Po całkiem niezłym początku sezonu przyszły gorsze wyniki i odsunięcie od składu, co spowodowało, że pod koniec sezonu 2013 w oczy zajrzało mu widmo zakończenia kariery. - Potrzebna jest pomoc ludzi by stworzyć konkretny zespół pracujący nad przygotowaniem, a zawodnik ma wsiąść na motocykl i wykonać sto procent pracy na torze. W tym sporcie jednostka indywidualna, jaką jest zawodnik nie wiele może zdziała. Wiele zależy od firm i przedsiębiorstw, które ewentualnie będą wspierać dalszy rozwój mojej kariery. Panujący kryzys ma znaczny wpływ na podpisywanie kontraktów i pomoc ze strony klubów, dlatego szukam wsparcia w osobach mających możliwości indywidualnego sponsorowania zawodnika - mówi wychowanek Stali Gorzów.
Po zakończeniu wieku juniora pomoc ze strony klubu została mocno ograniczona. Chodzi przede wszystkim o sprawy sprzętowe. Motocykle, których "Pele" używał, musiały wrócić do klubowego warsztatu. Teraz Cyran musi radzić sobie na własną rękę. - Jestem na etapie pozyskiwania sponsorów. Wszystko będzie uzależnione od budżetu, jakim będę dysponował. Na dzień dzisiejszy muszę skompletować motocykle, warsztat i całą resztę. Praktycznie pierwszy sezon w gronie seniorów rozpoczynam od zera. Głęboko wierzę, że moja determinacja i chęć walki przyniosą zakładane rezultaty - przyznał żużlowiec.
Jak się dowiedzieliśmy 21-latek zostaje w Gorzowie, ale na zasadzie tzw. "umowy warszawskiej". Oznacza to, że będzie mógł zostać wypożyczony do innego klubu, nawet po zamknięciu okna transferowego. Choć na razie szczegółów nam nie ujawnił to Łukasz chce znaleźć zatrudnienie w I lidze. - Interesuje się mną kilka klubów pierwszo- i drugoligowych, bo Ekstraliga to obecnie za wysokie progi dla mnie. Osobiście optuję za startem w rozgrywkach na zapleczu ekstraligi - zdradził jeździec "żółto-niebieskich".
Wspomniana przez zawodnika determinacja jest spora, bo już teraz rozpoczął przygotowania do kolejnego sezonu. Podstawą planu jest zrzucenie kilku kilogramów i polepszenie swojej ogólnej sprawności i motoryki. - Bardzo wysoko postawiłem sobie poprzeczkę. Grudzień to czas na rozruch i wprowadzenie zdrowej diety. W nowym roku moje przygotowania nabiorą tempa. Moje założenia to kilka kilogramów w dół, budowanie siły, wytrzymałości, zwinności, a także praca z psychologiem. W tygodniu będę miał powyżej 10 treningów z profesjonalnymi trenerami. Do tego oczywiście tlenówka, przede wszystkim w terenie. Jeśli pogoda pozwoli , mam przygotowany motocykl do kręcenia kółek po lodowej tafli - zakończył Łukasz Cyran.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!