Wychowanek wrocławskiego klubu przez ten okres zdobył z Jaskółkami tytuł Drużynowego Mistrza Polski w sezonie 2012 oraz stanął na trzecim miejscu podium w tym roku. Indywidualny Mistrz Świata Juniorów z roku 2011 zawsze mógł liczyć na wsparcie lokalnych sponsorów i gorący doping ze strony tarnowskich kibiców, za co pragnie im podziękować.
"Po dwóch latach startów poza Wrocławiem wracam w swoje rodzinne strony. Bardzo się cieszę, że swoją karierę będę mógł kontynuować tam, gdzie ją zaczynałem. Nie mógłbym jednak odejść z Tarnowa nie wyrażając swojej wdzięczności za okazałe mi wsparcie.
Przez ostatnie dwa sezony potrafiliśmy w Tarnowie stworzyć coś wyjątkowego. Dwukrotnie stawaliśmy na podium w Drużynowych Mistrzostwach Polski. Złoty medal, zdobyty w roku 2012 będzie zajmował szczególne miejsce w mojej kolekcji żużlowych trofeów. Była to dla mnie pierwsza taka zdobycz. Reprezentując Unię Tarnów zakończyłem także starty w gronie juniorów i dołączyłem do grupy seniorów. Taki czas dla żużlowca jest niezwykle ważny. Mnie udało się osiągnąć cele założone przed przyjściem do Tarnowa. Jestem pewien, że doświadczenie które zdobyłem startując dla zespołu z Małopolski przyniesie wymierne efekty w przyszłości. Moje sukcesy osiągnięte przez ostatnie dwa lata nie byłyby możliwe, gdyby nie profesjonalne podejście ludzi zaangażowanych w tworzenie tego sportu.
Chcę z całego serca podziękować Grupie Azoty S.A., a w szczególności prezesowi Pawłowi Jarczewskiemu, byłemu prezesowi Jerzemu Marciniakowi, dyrektor PR Elżbiecie Łabno oraz Łukaszowi Rozborskiemu za umożliwienie mi właściwego rozwoju nie tylko na płaszczyźnie sportowej. To właśnie dzięki mojemu Głównemu Partnerowi Grupie Azoty mogłem skupić się tylko i wyłącznie na sportowej rywalizacji o medale i trofea, które w ciągu tych ostatnich dwóch sezonów powiększyły moją kolekcję dotychczasowych osiągnięć.
Dziękuję także klubowi z Tarnowa za okazane mi zaufanie i możliwość reprezentowania Jaskółek na przestrzeni tych lat.
Tarnów zawsze pozostanie w mojej pamięci dzięki niepowtarzalnym kibicom. Fani byli, są i będą integralną częścią zespołu. Nigdy nie zapomnę ich reakcji i otuchy, której dodawali nam w cięższych chwilach. Kiedy święciliśmy triumfy, robiliśmy to razem. Rzesze sympatyków czarnego sportu zawsze czekały na nas pod parkiem maszyn po zakończonych zawodach. Poznałem tutaj wielu wspaniałych ludzi, którzy pozostaną moimi przyjaciółmi. Nie często zdarza się, aby móc w samych superlatywach określać jeden ośrodek sportowy. Jestem niezwykle zobowiązany, aby podkreślić, że przez ostatnie dwa lata takim był ten z Tarnowa. Nasze drużynowe osiągnięcia oraz moje indywidualne sprawiły, że zawsze będę miło wspominał to miasto, sponsorów, kibiców i klub."
Z wyrazami szacunku
Maciej Janowski
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!