W minionym sezonie Przemysław Pawlicki był jednym z liderów leszczyńskiej Fogo Unii. Nie przeszkodziła mu w tym nawet kontuzja obojczyka, który złamał podczas meczu Bundesligi. Po zakończeniu startów Pawlicki poddał się operacji usunięcia drutów, które zespalały kość piszczelową. - Czuję się po tym zdecydowanie lepiej i dlatego podjąłem decyzję o kolejnej operacji - powiedział Przemysław Pawlicki.
Właśnie ten zabieg spowodował, że starszy z braci Pawlickich zdecydował się na usunięcie metalowych płytek, które zostały umieszczone w jego ciele po kontuzjach mających miejsce w tym roku i w poprzednich latach. Pawlicki rozpoczął już przygotowania do kolejnego sezonu i z powodu operacji będzie zmuszony do przerwy w treningach, lecz nie będzie ona trwała zbyt długo. - Zdaniem lekarzy za około 10 dni po wszystkim będę już gotowy do ponownych zajęć - przyznał wychowanek Unii Leszno.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Źródło: sport.elka.pl