Konferencję rozpoczęła była już prezes rzeszowskiej drużyny, pani Marta Półtorak. - Na wstępie chciałabym powiedzieć, iż z drużyną zdecydowali się pozostać wszyscy dotychczasowi sponsorzy. Bardzo im za to dziękuję. Mam nadzieję, że klub w dalszym ciągu będzie mógł liczyć również na pomoc ze strony miasta - zainaugurowała wieloletnia prezes PGE Marmy Rzeszów.
Chwilę potem przedstawiono następcę Półtorak. Zgodnie z naszymi wcześniejszymi informacjami nowym prezesem został Andrzej Łabudzki. - Sportem żużlowym interesuję się od około dziesięciu lat. Nie jestem zatem weteranem w tej dziedzinie. Z panią Martą znamy się dość dobrze, bo firma Marma Polskie Folie jest naszym stałym klientem. Przed rokiem spotkałem się z ówczesną panią prezes i zaczęliśmy debatować właśnie o żużlu. Wówczas, to usłyszałem z jej ust, że może bym spróbował wcielić swoje nowe pomysły, nowe rozwiązania w życie. Byłem w szoku, a kilka tygodni temu przyjąłem tą propozycje - stwierdził Łabudzki.
- Czuję się młodo, lubię żużel. Kibice żużlowi w Rzeszowie, to najlepsi kibice na Podkarpaciu. Żadne inne rozgrywki w naszym regionie nie gromadzą na trybunach tak licznej widowni. Jest to olbrzymi potencjał, który najzwyczajniej w świecie trzeba wykorzystać - dodał nowy prezes PGE Marmy Rzeszów.
Natomiast nowym trenerem Żurawi został Janusz Ślączka. - Starsi kibice zapewne mnie pamiętają, młodsi raczej nie (śmiech). Cieszę się, że w nadchodzących rozgrywkach będę mógł poprowadzić tą drużynę. Pochodzę z Rzeszowa i wiem, że jest tu spore oczekiwanie na dobry wynik. Mam nadzieję, że wspólnymi siłami uda nam się spełnić nadzieje kibiców. Każdego z naszych zawodników stać na 10-12 punktów w meczu. Jedynym mankamentem pozostaje brak wystarczającej liczby polskich zawodników w składzie. Z całą pewnością potrzebujemy jeszcze co najmniej jednego Polaka. Mamy jeszcze kilka dni, by dopiąć swego - powiedział Ślączka.
Do rzeszowskiego zespołu powraca dwóch wychowanków. Maciej Kuciapa i Paweł Miesiąc mają być magnesem, który przyciągnie widzów na trybuny. - Oby udało mi się utrzymać formę z poprzedniego sezonu. Celem są play-offy. Liczę na wsparcie kibiców, bo to jest dla nas naprawdę bardzo ważne - skwitował Kuciapa.
Jedynym zawodnikiem z dotychczasowego podstawowego składu, który zdecydował się pozostać w mieście nad Wisłokiem jest Łukasz Sówka. - Podpisałem tutaj dwuletni kontrakt. Razem spadliśmy i teraz czuję się zobowiązany, by przywrócić Ekstraligę dla naszych kibiców - powiedział 21-latek.
PGE Marma podpisała również kontrakty ze Scottem Nichollsem, Peterem Ljungiem, Nicolai Klindtem oraz Kennim Larsenem. Czy zespół ten będzie zatem stać na szybki powrót w szeregi najlepszych drużyn w kraju? - O awansie możemy mówić dopiero pod koniec września. Z własnego doświadczenia wiem, że w sporcie może zdarzyć się naprawdę wszystko. Teoretycznie jesteśmy w stanie wygrać z każdym. Natomiast wiem, że w praktyce bywa z tym różnie i jestem przygotowany również na porażki - ocenił na chłodno Łabudzki.
- Jestem wielką przeciwniczką budowania dream-teamów. To zabija sport. Co zresztą daje zakontraktowanie sześciu najlepszych zawodników świata? Wtedy mecze wygrywa się już w parkingu. Natomiast z naszym obecnym zestawieniem mamy szansę włączyć się do walki o awans. Na pewno będzie ciekawie - stwierdziła z kolei Półtorak.
Na dniach rozstrzygnie się natomiast sprawa przynależności klubowej Rafała Okoniewskiego. Wicemistrz Polski z roku 2012 ma ważny kontrakt z PGE Marmą, ale jak wynika z naszych informacji, chciałby zmienić otoczenie i przenieść się do GKM Grudziądz. Kwestią do rozstrzygnięcia pozostaje sposób w jaki mógłby to uczynić - przez rozwiązanie umowy z rzeszowskim klubem czy przez wypożyczenie.
- Chcielibyśmy, aby Rafał pozostał z nami. Natomiast mamy pewne ograniczenia związane z budżetem. Nie zgodzimy się na to, by na jednego zawodnika przeznaczać 30 procent dostępnych środków. Niestety, ale jesteśmy teraz w I lidze i musimy trzeźwo patrzeć na sytuacje. Tego, czy "Okoń" pozostanie w Rzeszowie dowiemy się w najbliższych dniach
- zgodnie stwierdzili prezesi PGE Marmy.
Skład spadkowicza uzupełnią ponadto Marco Gaschka i Krystian Rempała, a w późniejszym czasie do zespołu dołączyć ma Artur Cyło. Pierwsze jazdy Żurawie mają odbyć na początku marcu, prawdopodobnie w chorwackim Goričan.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!