Krzysztof Mrozek krytykuje zadłużone kluby. "W żużlu powinni być normalni ludzie"

W przeciwieństwie do wielu innych klubów, ŻKS ROW Rybnik zakończył ostatni sezon bez długów. Zdaniem prezesa, Krzysztofa Mrozka, jest to w dużej mierze zasługą sponsorów oraz miasta.

Oprócz wywalczenia awansu do I ligi, priorytetem ŻKS ROW Rybnik było zakończenie sezonu bez żadnych długów. Jak podkreśla Krzysztof Mrozek, cel ten został zrealizowany. - Uważam, że jest to swego rodzaju sprawdzian dla wszystkich ludzi związanych z klubem. Przyznanie licencji w pierwszym terminie pokazuje przy okazji wiarygodność rybnickiego żużla. To niejako przypieczętowanie tego, co zakładaliśmy przed sezonem. Chcieliśmy prowadzić klub w taki sposób, by nie generować żadnego długu - powiedział w rozmowie z naszym portalem.

Krzysztof Mrozek nie ukrywa, że stabilna sytuacja finansowa to w dużej mierze zasługa władz miasta. Nie zgadza się jednak ze stwierdzeniem, jakoby klub nie dokładał własnej cegiełki, w postaci pieniędzy z biletów oraz od sponsorów. - Chciałem poczynić wielkie ukłony w stronę prezydenta miasta. Trzeba przyznać, że gdyby nie jego pomoc, żużla w Rybniku by obecne nie było. To jednak nieprawda, że klub jest finansowany tylko i wyłącznie z pieniędzy miasta. Budżet jest skonstruowany w ten sposób, że około 37-38 procent to właśnie wpływy ze sponsorów. Kolejne 10 procent to z kolei zyski z biletów - podkreślił Mrozek.

Rybniczanie nie ukrywają, że ich celem jest dotarcie do rundy finałowej. Krzysztof Mrozek przyznaje, że nie rozumie postępowania klubów, które budują budżet na mniejszą ilość meczów w lidze. Nie ukrywa przy tym, że sytuacja niektórych pierwszoligowych drużyn pozostawia wiele do życzenia. - W żużlu powinni być normalni ludzie, którzy mierzą siły na zamiary. Niedopuszczalne są sytuacje, gdy prezes klubu zapewnia, że nie ma wobec zawodników żadnego zadłużenia, a następnie, po otrzymaniu licencji, okazuje się, że jest inaczej. Nie rozumiem przy tym pojęcia mniejsza ilość spotkań. W naszym przypadku w budżet jest wkalkulowane to, żeby odjechać dwadzieścia meczów, czyli pełne play-offy. Żadna drużyna nie powinna kalkulować czegoś innego, bo byłoby to moim zdaniem samobójstwo - zakończył prezes ROW Rybnik.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

- W żużlu powinni być normalni ludzie, którzy mierzą siły na zamiary - podkreśla Mrozek
- W żużlu powinni być normalni ludzie, którzy mierzą siły na zamiary - podkreśla Mrozek

Komentarze (66)
avatar
Atomic
15.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
jasio
15.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do czego to doszło, jeden rok za kasę miasta bez długów i świętość. Ciekawe, gdzie byłby Rybnik i z jakimi długami bez tych pieniędzy. Łatwo oceniać innych, gdy miasto daje. Gdybyśmy w Krakowie Czytaj całość
siber
15.12.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
avatar
SIARA
15.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
W żużlowym świecie standardem jest wylewanie pomyji na Dowhana-bo sobie radzi. Teraz Mrozek dostaje wpierdol bo prawdę powiedział. Owszem , ma pieniądze z miasta , ale ich nie rozdupczył!!! Byd Czytaj całość
avatar
Maveral
15.12.2013
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Są dwie strony medalu. Jedna to taka, że gdyby nie miasto, to żużla w Rybniku już by nie było i to nie jest zasługa prezesa Mrozka. Druga strona medalu - prezes nie rozwalił pieniędzy z miasta Czytaj całość