Rory Schlein uważa, że po ogromnym sukcesie Taia Woffindena, pozostali zawodnicy na świecie jeszcze bardziej przyłożą się do przedsezonowych przygotowań. - Myślę, że w tym roku wszyscy zawodnicy dadzą z siebie wszystko podczas treningów fizycznych. Żużlowcy chcą wziąć przykład z Taia Woffindena, który pokazał, że takie przygotowania są bardzo ważne. Ja na pewno będę pracował ciężej niż wcześniej, a dodatkowo postaram się dobrze, a przede wszystkim zdrowo odżywiać - powiedział Australijczyk w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
29-latek otwarcie przyznaje, że nie jest zwolennikiem współpracy żużlowców z psychologiem. - Szczerze? Nie wierzę w takiego rodzaju pomoc. Moim zdaniem najlepszym doktorem, który może wpłynąć na psychikę jest sam zawodnik. Tylko ja wiem, kiedy potrzebuję kopniaka w tylną część ciała, gdy borykam się z jakimiś problemami - skomentował żużlowiec urodzony w Darwin.
Schlein nie przewiduje dużych roszad sprzętowych. - W moim warsztacie nie dojdzie do wielu zmian - jestem zadowolony z postawy moich motocykli w Polsce, wiec wszystko zostaje po staremu. Może spróbuję jazdy na jednym nowym motorze od Petera Johnsa - powiedział aktualny indywidualny mistrz Elite League.
Zawodnik, który w polskiej lidze będzie zdobywał punkty dla Lokomotivu Daugavpils, nie ma jasno sprecyzowanych celów na sezon 2014. - W każdym wyścigu będę chciał jechać jak najlepiej, chcę dawać z siebie wszystko. Jeśli dopisze trochę szczęścia, to fajnie byłoby zdobyć medal w jakiejś lidze - zakończył Rory Schlein.
Będą przyjeżdżać ze wschodu z zachodnią walutą ;)