Fogo Unia zarezerwowała tor we Włoszech. "Chcemy szybko rozpocząć treningi"

Fogo Unia Leszno ma w planach jak najszybsze rozpoczęcie treningów na torze. O ile pogodowa aura nie pozwoli na ściganie się na Stadionie im. Alfreda Smoczyka, leszczynianie wybiorą się do Włoch.

Fogo Unia zrezygnowała z tradycyjnego już zgrupowania w Szklarskiej Porębie i zamiast tego przygotowuje się pod względem kondycyjnym w okolicach Leszna. Nie oznacza to jednak, że drużyna prowadzona przez Romana Jankowskiego i Pawła Jądera nie wyjedzie poza granice kraju. Dyrektor klubu, Ireneusz Igielski, wyjawił już w grudniu, iż klub planuje pobyt na południu Europy. Ostatecznie podjęto decyzję, że będą to Włochy.

- Tak jak wspominałem już wcześniej, zamierzamy zabrać drużynę za granicę. Myślimy o jakimś ciepłym klimacie, dlatego zarezerwowaliśmy wstępnie tor we Włoszech i wiele wskazuje na to, że tam się wybierzemy - wyjaśnił Ireneusz Igielski w rozmowie z naszym portalem.

Leszczynianie chcieliby jednak, aby warunki pogodowe umożliwiły im normalne treningi na Stadionie im. Alfreda Smoczyka. Możliwe jednak, że wiosną pojawią się w Lesznie opady śniegu. Wyjazd do Włoch może być zatem uznawany za rozwiązanie awaryjne. - Unia Leszno jest drużyną, która zwykle jako jedna z pierwszych zaczynała wiosną treningi na torze. Myślę, że jeśli pozwoli na to pogoda, to postaramy się jak najszybciej zacząć normalne zajęcia na Stadionie Alfreda Smoczyka - dodał dyrektor klubu.

- Unia Leszno jest drużyną, która zwykle jako jedna z pierwszych zaczynała wiosną treningi na torze - przypomina Igielski
- Unia Leszno jest drużyną, która zwykle jako jedna z pierwszych zaczynała wiosną treningi na torze - przypomina Igielski

Przedsezonowe treningi na torze będą niezwykle ważne dla kapitana drużyny - Przemysława Pawlickiego, który zmagał się w 2013 roku z urazami nogi oraz obojczyka. Igielski jest przekonany, że w przypadku dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego, "Przemo" jest w stanie osiągać jeszcze lepsze wyniki niż w poprzednim sezonie. - Trzeba pamiętać, że ostatni rok był dla niego pierwszym w roli seniora. Do tego wchodził w rozgrywki z niezaleczoną kontuzją i to też mogło mieć wpływ na osiągane przez niego wyniki. Nikt w klubie nie miał jednak do niego pretensji, bo przecież prezentował się naprawdę solidnie - wyjaśnił Igielski.

Zdaniem dyrektora klubu, Przemysław Pawlicki ma na tyle duży potencjał, że może być bez przeszkód kluczowym zawodnikiem leszczyńskiego zespołu. - Wszyscy wiemy, że stać go na wiele. Sprowadziliśmy Nickiego Pedersena, ale uważamy, że Przemek może być obok niego drugim, równie ważnym filarem drużyny. Jest kapitanem Unii i na pewno nie zawiedzie naszych oczekiwań - zakończył.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: