Gdy na początku listopada kluby Enea Ekstraligi zaczynały kompletować swoje składy na przyszły sezon, wiele wskazywało na to, że w najwyższej klasie rozgrywek będziemy oglądać Szymona Woźniaka. Choć młodzieżowiec Polonii Bydgoszcz nie mógł zaliczyć ostatniego sezonu do wybitnie udanych, interesował się nim Unibax Toruń. Sam żużlowiec, pytany wówczas o swoją przyszłość mówił: - Oczywiście, że jest szansa na pozostanie w Bydgoszczy. Równie dobrze mogę jednak pojawić się w którymś z ekstraligowych zespołów.
Nieco inaczej całą sprawę widzieli przedstawiciele bydgoskiego klubu. Spadkowicz Enea Ekstraligi nie chciał stracić swojego utalentowanego zawodnika i liczył na to, że zdoła przekonać go do podpisania nowego aneksu finansowego. Choć Woźniak rzeczywiście gościł na rozmowach w Toruniu, przedstawicieli Unibaksu zniechęciła kwota, jaką musieliby za niego zapłacić. Bydgoszczanie uważali bowiem, iż ze względu na wyszkolenie żużlowca, należy im się ekwiwalent w wysokości 600 tysięcy złotych.
Jeszcze na kilka dni przed zakończeniem okresu transferowego spekulowano, iż Woźniak mógłby trafić do jednego z ekstraligowych klubów w ramach wypożyczenia. Wszelkie wątpliwości rozwiał jednak sam zawodnik, 12 grudnia informując o podpisaniu aneksu finansowego ze swoim macierzystym klubem. "Przede mną ostatni sezon rywalizacji w kategorii juniorów. Chcąc wykorzystać go jak najlepiej potrzebuję mocnego zaplecza i stabilizacji. Po wielu przemyśleniach wierzę, że obie te rzeczy znajdę w Polonii" - napisał Woźniak w swoim oświadczeniu.
Statystyki Szymona Woźniaka
Sezon | Mecze | Biegi | Punkty | Średnia bieg. |
---|---|---|---|---|
2009 | 14 | 28 | 16 | 0,643 |
2010 | 14 | 55 | 50 | 1,000 |
2011 (I liga) | 18 | 66 | 71 | 1,288 |
2012 | 18 | 71 | 88 | 1,451 |
2013 | 18 | 69 | 86 | 1,478 |
Zadowolenia z takiego obrotu spraw nie kryją włodarze bydgoskiego klubu. - Zatrzymanie Szymona Woźniaka to niewątpliwie jedna z najlepszych rzeczy, jakie w ostatnim roku nas spotkały. Widzimy w tym zawodniku duży potencjał i nie chcieliśmy, by przenosił się gdzie indziej - tłumaczył przewodniczący Rady Nadzorczej klubu, Józef Gramza.
Warto zauważyć, ze ekstraligowe kluby zabiegały o Woźniaka, pomimo że ten nie poczynił wielkiego postępu w porównaniu do sezonu 2012. Młodzieżowiec Gryfów uzyskał w minionym sezonie średnią biegową 1,478, z kolei rok wcześniej - 1,437. Zdaniem Jacka Woźniaka, który od lat zajmuje się szkoleniem bydgoskiej młodzieży, młody zawodnik miał problem z ustabilizowaniem swojej formy. - Szymon jest bardzo pracowity, ale w czasie ostatniego sezonu nie prezentował równej dyspozycji. To był największy mankament - wyjaśnił trener Gryfów.
Bydgoszczanie nie mają wątpliwości, że sezon 2014 może być dla Woźniaka kluczowy. Obecny rok jest bowiem ostatnim, kiedy będzie mógł startować w roli juniora. Czy wobec tego nie będzie miał problemów ze znalezieniem się w składzie, gdy stanie się seniorem? Zdaniem Jacka Woźniaka, wszystko zależy od samego zawodnika. - To ostatni sezon Szymona w kategorii juniorów i z tego co wiem, bardzo mocno się przygotowuje, by być silnym punktem drużyny. Możliwe, że w niektórych meczach ligowych zobaczymy go już w roli seniora, ale myślę, że póki jest taka możliwość, powinien startować jako młodzieżowiec - ocenił.
Choć bydgoską Polonię opuścili po spadku do I ligi Greg Hancock, Krzysztof Buczkowski i Aleksandr Łoktajew, Gryfy wydają się dysponować wystarczająco mocnym składem, by powalczyć o pierwszą czwórkę tabeli. Oprócz Patricka Hougaarda i Dennisa Anderssona, którzy trafili do Polonii w tym okresie transferowym, w składzie Gryfów zobaczymy także Hansa Andersena, Mateusza Szczepaniaka i Roberta Kościechę. Końcowy sukces zespołu może zależeć jednak także od Szymona Woźniaka, który zdaniem jego klubowego trenera powinien osiągnąć średnią biegową powyżej 2,0. - W jego przypadku naprawdę wszystko jest możliwe. Można przypuszczać, że będzie osiągać lepsze wyniki niż w bardziej wymagającej Ekstralidze. I liga wbrew pozorom nie jest jednak taka słaba i myślę, że jest to odpowiednie miejsce do tego, by Szymon dalej się rozwijał - podkreśla Jacek Woźniak.
Choć ze względu na kłopoty finansowe Polonia nie myśli o szybkim powrocie do najwyższej klasy rozgrywek, zawodnicy zapowiadają walkę o jak najlepszy wynik na torze. Na dobrą postawę Szymona Woźniaka liczy chociażby Robert Kościecha. - Myślę, że w każdej formacji nasz skład wygląda solidnie. Jeśli chodzi o awans, to na razie nie patrzę. Chcę z zespołem po prostu pojechać swoje i dopiero później będę martwić się z drużyną o ewentualny awans - ocenił "Kostek".
Polskim młodzieżowcem, który w ostatnim sezonie I ligi uzyskał najwyższą średnią biegową był Krystian Pieszczek (2,037). Czy z racji tego, że wraz ze Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk awansował do Ekstraligi, na miano najlepszego juniora zasłuży Szymon Woźniak? - O ile nie przytrafią mu się kontuzje, o jego wynik będę spokojny - zaznacza Jacek Woźniak. - Szymon bardzo poważnie podchodzi zarówno do przygotowań sprzętowych, jak i ogólnorozwojowych. To pozwala mi przypuszczać, może być mocnym punktem drużyny, a może nawet jej liderem - podsumował.