Włodarze górnośląskiego klubu żużlowego są bardzo zadowoleni z minionego sezonu. Na fakt ten przede wszystkim składa się osiągnięty wynik. Wydaje się, że awans na zaplecze Enea Ekstraligi w pierwszym roku działalności to nie lada wyczyn. Działacze są także zadowoleni z bilansu finansowego - sezon zakończyliśmy na lekkim plusie - tłumaczył Mrozek.
Bieżącym tematem były przygotowania do zbliżającego się sezonu. Miejscowi zawodnicy oraz adepci szkółki trenują już od 4 grudnia. Jeźdźcy pracują nad swoją kondycją pod czujnym okiem szkoleniowca Jana Grabowskiego.
Prezes Stowarzyszenia zapewnił, iż prawie wszyscy zawodnicy wyrazili chęć wspólnych treningów. Na przełomie stycznia i lutego część zagranicznych żużlowców przeniesie się do Rybnika. Wstępnie zaplanowano już pierwsze kółka na torze. O ile aura będzie korzystna, zawodnicy wypróbują swoje motocykle w połowie marca.
- Wszyscy rybniczanie pod okiem trenera Jana Grabowskiego trenują podobnie jak co roku już od barbórki. Od przyszłego tygodnia w Rybniku będzie mieszkać Czałow, z kolei Bridger i North pojawią się tutaj za jakieś dwa tygodnie. Jeśli pogoda na to pozwoli, liczymy wyjechać na tor w granicach 15 marca. Wydaje nam się, że miesiąc na rozjechanie się przed pierwszym meczem powinien wystarczyć - powiedział sternik ŻKS ROW.
Funkcję szkoleniowca wciąż będzie pełnił wspomniany Jan Grabowski. U jego boku pojawi się asystent, który będzie podpatrywał jego pracę. Choć jego nazwisko nie jest jeszcze znane, wiadomo, że w przyszłości zajmie miejsce trenera.
Miasto Rybnik przyznało klubowi żużlowemu ogromną dotację w wysokości 2 mln. złotych. Kwota ta jest jeszcze wyższa, niż w minionym roku. Ponadto, jest to najwyższa przyznana dotacja dla klubów sportowych w regionie. Zdaniem Krzysztofa Mrozka - gdyby nie prezydent Adam Fudali, żużla w Rybniku nie byłoby.
Zarząd ŻKS ROW potwierdził, że wszyscy zawodnicy w trakcie spotkań ligowych korzystać będą ze sprzętu klubowego. Mimo to, prezes jest spokojny o budżet. Ponadto zapewnia, iż podobnie jak i tym razem - sezon zakończy bez długów.
- Budżet będzie wyższy, niż w zeszłym roku. To będzie budżet, który pozwoli dojechać Rybnikowi na czołowej pozycji do końca sezonu. To też będzie taki budżet, który spowoduje, że zawodnicy podobnie jak w zeszłym roku zechcą zostać po sezonie dalej w Rybniku. Kwoty są realne i wiarygodne - powiedział Mrozek.
W kwestii planów i celów na przyszły sezon zupełnie nic się nie zmieniło. Działacze realnie myślą o awansie do pierwszej czwórki. Zapowiadają także starania o najwyższą klasę rozgrywkową. Ich motorem do walki z pewnością jest organizowany mecz reprezentacji Polski z Resztą Świata.
Nie wiem , może przeoczyłem ( ale chyba nie) tą sprawę. A co ze sparingami ,kiedy nasz najlepszy sąsiad Czewa ma już usta Czytaj całość