Wychowanek Stali Gorzów zadebiutował w roli seniora już w poprzednim sezonie. Wówczas, w meczu przeciwko Włókniarzowi Częstochowa, Bartosz Zmarzlik zdobył 11 punktów i trzy bonusy.
Niewykluczone, że 18-latka zobaczymy w podobnej roli także w kilku meczach najbliższego sezonu Enea Ekstraligi. Zasugerował to trener gorzowian, Piotr Paluch. - Jeśli jeden z seniorów będzie spisywał się poniżej oczekiwań, to być może Zmarzlik wskoczy na jego miejsce. Już w ostatnim sezonie startował w tej roli i spisywał się naprawdę dobrze - powiedział.
Sam zawodnik podchodzi jednak do tematu stonowanie. Zmarzlik deklaruje bowiem, że zamierza w dalszym ciągu cieszyć się wiekiem juniora. Jak zapewnia, nie ma to związku z dodatkową presją. - W ubiegłym roku próbowałem już sił jako senior i prawdę mówiąc, nie czułem z tego powodu zdenerwowany. Nie ukrywam jednak, że chciałbym jeszcze rywalizować z juniorami. Decyzję podejmuje oczywiście trener i ja się do niej dostosuję - wyjaśnił wychowanek Stali w rozmowie z naszym portalem.
Przedstawiciele gorzowskiego klubu nie ukrywają, że z dotychczasowej współpracy ze Zmarzlikiem są zadowoleni. Zawodnik, który uzyskał w ubiegłym sezonie średnią biegową 1,783, jest bliski osiągnięcia porozumienia w sprawie aneksu finansowego. - Mamy połowę stycznia i myślę, że rozmowy dobiegają powoli końca. Jestem całym sercem oddany temu klubowi. Co prawda niczego jeszcze nie podpisałem, ale jestem przekonany, że osiągniemy porozumienie - ocenił.
Spokojny o przyszłość Zmarzlika jest trener Piotr Paluch. Jak twierdzi, bez względu na to, czy 18-latek będzie startował jako młodzieżowiec czy jako senior, poprawi swoje wyniki w stosunku do poprzedniego sezonu. - Bartek jest przebojowym zawodnikiem, który z roku na rok podnosi swoje umiejętności. W końcu już teraz potrafi wygrywać z najlepszymi - zauważył Paluch.