Krystian Pieszczek czeka na pieniądze i chciałby nadal jeździć w Wybrzeżu Gdańsk

Krystian Pieszczek nadal nie podpisał aneksu finansowego z zespołem Wybrzeża Gdańsk. Młody zawodnik czeka na zaległe pieniądze od beniaminka Enea Ekstraligi.

Wychowanek klubu znad morza wiele razy zapewniał, że chce pozostać w drużynie prowadzonej przez trenera Stanisława Chomskiego. Jednak w ostatnim czasie rozmowy klubu z zawodnikiem zostały zawieszone. -  Ze strony klubu nie ma żadnego słowa w moim kierunku. Głos przepadł jakiś miesiąc temu, wtedy po raz ostatni były przeprowadzone jakiekolwiek rozmowy. W tym roku cisza - przyznał Krystian Pieszczek na swojej oficjalnej stronie internetowej.

Młodzieżowiec ma ważny kontrakt ze stowarzyszeniem GKŻ Wybrzeże i może w każdej chwili zostać wypożyczony do spółki startującej w Enea Ekstralidze. Zawodnik przyznaje, żeby tak się stało, to najpierw muszą zostać uregulowane zobowiązania wobec niego. - Jak dla mnie to są to bardzo duże pieniądze, a dłużej czekać nie mogę. Nie mam jak się przygotować pod względem sprzętowym do nowego sezonu. Chciałbym jeździć nadal w Gdańsku, lecz sytuacja jest ciężka i tak jak wspomniałem, nie mam jak się przygotować do nowego sezonu. Jeśli nie będę miał odpowiednich funduszy na nowy sezon to ciężko będzie mi osiągnąć dobre wyniki. Zależy mi na regularnej płatności - stwierdził Piesczek.

Wychowanek Wybrzeża kilka tygodni temu złożył do Trybunału PZM wniosek o rozwiązanie kontraktu ze stowarzyszeniem. Na razie czeka on na rozprawę w tej sprawie.

źródło: pieszczek-racing.pl

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: