Pierwotnie zawody z udziałem najlepszych zawodników ligi miała odbyć się 23 marca, jednak później przyśpieszono je o 2 dni. Wszystko za sprawą telewizji Sky Sports, która poprosiła o zmianę daty turnieju w Coventry.
To nie spodobało się Havelockowi, który tego dnia planował organizację imprezy pożegnalnej na torze w Poole. Konflikt terminów wykluczał możliwość startu wielu zawodników w tym towarzyskim turnieju.
Całą sprawę na łamach "Daily Echo" skomentował Neil Middleditch, menedżer Poole Pirates. - To jest policzek wymierzony w Gary'ego. Takie zachowanie jest okropne. Przyjaźnię się z nim od wielu lat i sporo myślałem o tej sytuacji. Nikt nie wkładał więcej dumy w reprezentowanie Anglii na arenie międzynarodowej niż on, jest też jednym z niewielu brytyjskich mistrzów świata. Kontuzja zmusiła go do wcześniejszego zakończenia kariery i od tego momentu każdy chciał oddać mu szacunek poprzez udział w jego zawodach pożegnalnych. Dlatego zachowanie BSPA jest haniebne. Planował swoją imprezę od wielu lat, wielu ludzi chciało mu podziękować za to co zrobił dla speedwaya - powiedział.
Ostatecznie udało się znaleźć satysfakcjonujące dla wszystkich stron rozwiązanie. BSPA poinformowała we wtorek, że Sky Sports zgodziło się na transmisję w niedzielę, 23 marca. Oznacza to, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby czołowi zawodnicy ligi wystąpili zarówno w Poole, jak i w Coventry.
źródło: speedwaygb.co