Sezon 2014 będzie historyczny dla fińskiego żużla, który zadebiutuje jako kraj - organizator turnieju rangi SGP. - To wspaniała wiadomość dla fińskiego żużla, że przez kolejne trzy lata na pięknym stadionie w Tampere odbywać się będą zawody Grand Prix. Oczywiście wierzę, że będę tym, który dostąpi zaszczytu wystartować w nich z dziką kartą. Nie mogę się już doczekać zawodów SGP w Finlandii. Start w ojczyźnie, przed własną publicznością, ze światową czołówką byłby dla mnie ogromnym przeżyciem. Chciałbym zebrać bezcenne doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości. Wierzę, że kiedyś będę jednym ze stałych uczestników cyklu - przyznaje Timo Lahti, który w sezonie 2014 będzie jeździł w Ostrowie.
- Liczę, że ten rok będzie dla mnie stabilniejszy. Poprzedni nie był zły, ale zdarzyły mi się słabsze występy. Teraz chcę zdobywać minimum 10 punktów w każdym meczu. Po tym, co zobaczyłem podczas mojej pierwszej wizyty w Ostrowie wiem, że wybrałem właściwie. Tutaj kibice kochają żużel, klub jest profesjonalny i wierzę, że wspólnie osiągniemy sukces w postaci awansu - dodał Fin.
Timo Lahti ma bardzo ambitne plany na sezon 2014. - Pojadę w Polsce, Szwecji, Danii i Finlandii. Oczywiście wystartuję także w eliminacjach do przyszłorocznego cyklu Grand Prix oraz tegorocznej edycji Speedway European Championship. W planach mam odjechanie około 60-70 imprez. To optymalna liczba na cały sezon - uważa nasz rozmówca.