Poprzedni rok był udany dla młodzieżowca Byków. Piotr Pawlicki spisywał się w nim bardzo dobrze. - Trochę tych sukcesów było i każdy jest dla mnie cenny. Wymienię tylko wicemistrzostwo świata juniorów wywalczone indywidualnie oraz z drużyną. Do tego dochodzi jeszcze wygrana w mistrzostwach Szwecji wraz z Piraterną Motala oraz triumf w Srebrnym Kasku. Co przyniosło mi największą radość? Srebro wywalczone indywidualnie w mistrzostwach świata. Jednocześnie po tej imprezie odczuwałem też spory niedosyt, ponieważ do złota zabrakło mi zaledwie punktu - powiedział junior Fogo Unii w rozmowie z Głosem Wielkopolskim.
Młody żużlowiec do każdych zawodów stara się podchodzić na luzie. Jak przyznaje chciałby w nadchodzącym sezonie powalczyć o tytuł mistrza świata juniorów, który w 2013 roku zdobył Patryk Dudek. - To jest mój cel na ten sezon. Staram się jednak nie spinać. Do każdej rywalizacji podchodzę na luzie, bo jak już się wielokrotnie przekonałem, przynosi to zdecydowanie lepsze efekty - stwierdził Pawlicki.
Źródło: Głos Wielkopolski