- Głównym punktem naszej wizyty był sobotni turniej. Trochę nie dopisała pogoda, ale pościgaliśmy się, zdobyłem 13 punktów i mogę być zadowolony z tego występu. Działacze ZKŻ i Turbiny są zaprzyjaźnieni, my z Grzegorzem jesteśmy zawodnikami Turbiny, więc ten wyjazd był świetną okazją do integracji. Mieszkaliśmy w bardzo ładnym ośrodku, Rosjanie pokazali nam okolice, byliśmy na wspólnych kolacjach, było naprawdę bardzo sympatycznie. Mieliśmy okazję obejrzeć także ciekawy mecz siatkarski - żeńska drużyna z Bałakowa zmierzyła się z ekipą, w składzie której nie zabrakło siatkarskich gwiazd, zawodniczek, które grały na igrzyskach. Wróciliśmy trochę szybciej, działacze jeszcze są w Rosji, ale dla nas sezon jeszcze się nie skończył i mamy tu trochę obowiązków. Przede mną jeszcze start w finale Złotego Kasku i najprawdopodobniej niedzielna impreza na stadionie przy Wrocławskiej - powiedział na swojej stronie internetowej Protasiewicz, którego czeka spokojna zima. Wychowanek zielonogórskiego klubu ma bowiem już podpisane kontrakty w Szwecji (Indianerna) i Polsce (ZKŻ).
Piotr Protasiewicz: Było naprawdę bardzo sympatycznie
Pod koniec sezonu 2007 SK Turbina Bałakowo gościła w Zielonej Górze. W ubiegły weekend do Rosji wyjechali żużlowcy ZKŻ-u Kronopol Zielona Góra. W niedzielnym turnieju drugie miejsce zajął Piotr Protasiewicz, wygrał Grzegorz Walasek. "PePe" za pośrednictwem swojej strony internetowej podzielił się wrażeniami z pobytu w Bałakowie.