Niespełna 22-letni zawodnik uważa, że przyjazd gwiazd światowego speedwaya do Tampere przyciągnie na stadion sporą liczbę widzów. - To naprawdę wielka sprawa dla Finlandii i naszego żużla. Myślę, że to będzie turniej, który zobaczy na żywo znacząca ilość osób. Tampere to stary ośrodek czarnego sportu, wychowało się w nim naprawdę dużo dobrych zawodników. Jestem pewny, że przyjdą tłumy fanów - powiedział Lahti.
Timo Lahti ma ogromne szansę na start w zawodach Grand Prix Finlandii jako dzika karta. - Jestem niezwykle podekscytowany tym faktem. Z niecierpliwością czekam na 17 maja 2014 i mam nadzieję, że będę miał okazję rywalizować z czołowymi żużlowcami świata. To byłoby coś wspaniałego - wytłumaczył Fin.
Jeden z największych talentów fińskiego żużla opowiedział także o sytuacji czarnego sportu w swoim kraju. - Tak naprawdę jest bardzo kiepsko. Mecze ligowe ogląda zazwyczaj około 700 widzów, zawodników jest niewielu. Jest kilku młodych chłopaków, którzy dobre rokują.. Właściwie uważam, że ja również nie jestem jeszcze stary (śmiech) - powiedział.
Jakie są plany Fina na najbliższy sezon? - Chciałbym być czołowym zawodnikiem swoich zespołów. Mam bardzo wysokie oczekiwania wobec siebie. Tak naprawdę plan minimum to podniesienie średnich z ubiegłego roku. Jeśli chodzi o Polskę, chcę być jednym z najlepszych zawodników PLŻ 1 - powiedział Lahti, który zimą podpisał kontrakt z MDM Komputery ŻKS Ostrovią Ostrów. Co młody żużlowiec sądzi o szansach ostrowskiej drużyny w rozgrywkach ligowych 2014? - Mamy naprawdę mocny zespół, jak na najniższą ligę. Myślę, że zobaczymy zespół z Ostrowa w PLŻ w sezonie 2015. Nie jeździłem wcześniej w jednym teamie z żadnym z chłopaków, ale spotkaliśmy się wszyscy razem kilka tygodni temu i wyglądają na sympatycznych. Dogadamy się bez problemów - powiedział Fin.
W przyszłym roku Timo Lahti, będzie tworzył jeden team wraz ze swoim bratem Teemu. Będzie ich wspierać producent napojów energetycznych, firma MAD-CROC. - To będzie nasz główny sponsor. Kolory na obszyciach, kevlarach i gadżetach będą takie same, jak barwy marki. MAD-CROC pomagał nam od dawna, jednak nigdy w tak dużym zakresie - wytłumaczył. A jakie jest największe żużlowe marzenie młodego Fina? - Chcę być w czołówce we wszystkich ligach i Grand Prix. Nic specjalnego - zakończył.