Wyjątkowo sprzyjająca aura pozwala drużynom myśleć o pierwszych treningach już w lutym. Do wyjazdu sposobią się między innymi Victoria Piła oraz Ostrovia. Zawodnicy Kolejarza w tym miesiącu na torze raczej się nie pojawią, lecz początek marca jest realnym terminem.
Owal przy ulicy Wschodniej znajduje się w dobrym stanie i nie wymaga wielkich nakładów pracy. Przed sezonem musi przejść weryfikację, ale aktualna licencja wygasa dopiero 31 marca. Do tego czasu żużlowcy mogą w Opolu trenować. Na razie jest to niemożliwe z powodu niezamontowanej bandy pneumatycznej. - Część jej elementów musi zostać zregenerowana. Wyślemy je w tym celu do Świętochłowic - wyjaśnia trener Kolejarza Andrzej Maroszek. - Jeszcze w grudniu pan Józek Łabaj wyrównał nawierzchnię, co ułatwia nam dalsze przygotowania.
Udział w inauguracyjnym treningu mają wziąć wszyscy zawodnicy opolskiej drużyny, łącznie z zakontraktowanymi obcokrajowcami. - Czekają oni na sygnał z klubu - tłumaczy Maroszek. - Zależy im na przyjeździe, ponieważ chcą się pokazać i udowodnić swoją wartość. Dla mnie ich dyspozycja będzie miała znaczenie w kontekście ustalania składu. Na razie stanowią zagadkę.
Pierwszym sparingpartnerem opolan będzie ŻKS ROW Rybnik. Towarzyski dwumecz ma zostać rozegrany 14 i 15 marca. - Ustaliliśmy, że będziemy dążyć do jak najszybszego wyjazdu na tor - wyjaśnia trener Maroszek. - Powinno to nastąpić w pierwszych dniach przyszłego miesiąca, o ile nie przeszkodzi nam pogoda.
Kolejarz sezon rozpocznie 13 kwietnia wyjazdowym spotkaniem z KSM-em Krosno. Zawodnicy do rozgrywek przygotowują się indywidualnie. Wspólne treningi kondycyjne są wykluczone, jako że trzon kadry stanowią obcokrajowcy, a jedynym, który mieszka w Opolu jest wychowanek Michał Kordas. Względy finansowe decydują natomiast o tym, że zespół nie uda się na zgrupowanie.[i]