Zawody Speedway Grand Prix w Bydgoszczy są organizowane w tym roku na szczególnych zasadach. Miasto nie musiało płacić za prawa do wspomnianego turnieju, a większość kosztów zostanie pokryte przez BSI. Choć miejscowi działacze nie będą formalnie organizatorem zawodów, otrzymają część wpływów z biletów.
Wiceprezydent Bydgoszczy, Jan Szopiński, nie ukrywa, że Bydgoszcz z obecnej współpracy jest jak najbardziej zadowolona. Nie wyklucza też tego, że ratusz oraz Polonia będą ubiegać się w najbliższych latach o organizację kolejnych zawodów na międzynarodowym poziomie. - Bydgoszcz jest zainteresowana wieloma impreza sportowymi. Przypomnę, że w bieżącym roku odbędą się poza żużlem również mecze mistrzostw świata w siatkówce. Jeżeli jakakolwiek impreza będzie przynosiła korzyści marketingowe i biznesowe dla miasta, to nie wykluczam poparcia dla rozegrania jej w Bydgoszczy - podkreślił w rozmowie z naszym portalem Szopiński.
Przedstawiciele miasta nie ukrywają, iż liczną na zmianę decyzji Tomasza Golloba, który z powodu zakazu krzywdzącego cykl SEC, zapowiedział, że nie przyjmie "dzikiej karty" na zawody w Bydgoszczy. Wobec zawieszeniu uchwały FIM, jego występ w turnieju SGP wydaje się być możliwy. - Dla Bydgoszczy i kibiców byłoby wyróżnieniem, gdyby Tomasz Gollob wystartował w naszej rundzie Grand Prix. Na pewno byłaby to wspaniała okazja do podziękowania za wieloletnie starty w cyklu Grand Prix i za jego osiągnięcia szczególnie na torze w Bydgoszczy. Decyzja w tej sprawie należy jednak do zawodnika - podsumował wiceprezydent miasta.
Oprócz jednej z rund SGP, w Bydgoszczy rozegrany zostanie w tym roku także baraż i finał Drużynowego Pucharu Świata.
Tylko błagam, zrób pan coś z obiektem na Sportowej...