Celem Lokomotivu Daugavpils awans do pierwszej czwórki. "Nie odpuścimy nikomu"

W przerwie zimowej żużlowcy Lokomotivu Daugavpils nie próżnowali i intensywnie przygotowali się do sezonu. Trener Nikołaj Kokin oświadczył, że celem Łotyszy jest awans do czołowej czwórki.

Działacze Lokomotivu Daugavpils przed nadchodzącym sezonem nie dokonali spektakularnych transferów. Romana Povazhnego, który zakończył karierę, zastąpił Rory Schlein. Do drużyny dołączył również Richie Worrall, dla którego będzie to debiutancki sezon w polskiej lidze. Skład Lokomotivu oparty jest na zawodnikach pochodzących z Łotwy. Liderami mają być Andrzej Lebiediew i Kjastas Puodżuks, a wszyscy na Łotwie liczą na przebudzenie Maksima Bogdanowa.

W przerwie między sezonami zawodnicy Lokomotivu intensywnie przygotowywali się do rozgrywek. Nad treningami czuwał Nikołaj Kokin, który nadal będzie pełnić funkcję trenera Lokomotivu. Zawodnicy łotewskiego klubu mieli urozmaicone przygotowania. Przed żużlowcami ostatni etap, czyli wyjazd na tor. Owal w Daugavpils jest już niemal gotowy do sezonu. - Sporo było ćwiczeń fizycznych i ogólnorozwojowych, ulubione przez zawodników zapasy, które wyrabiają gibkość oraz koordynacje ruchów. Poza tym jeździmy na motocrossie, udało się nam także potrenować jazdę na lodzie. Wiem, że w Polsce ta zima jest wyjątkowo lekka, ale u nas były takie trzy tygodnie, w których temperatura spadała poniżej 15 stopni Celsjusza. Udało nam się więc trochę potrenować na zamarzniętym jeziorze. Nie byliśmy natomiast w okresie przygotowawczym na żadnym zgrupowaniu poza Daugavpils, ponieważ uznaliśmy, że na miejscu mamy naprawdę wszystko czego nam potrzeba i wyjazd nie miał większego sensu. Aktualnie nasz tor jest już właściwie przygotowany do sezonu, czekamy aż zrobi się cieplej, aby na niego wyjechać i zacząć ostatni etap przygotowań - przyznał na łamach portalu polskizuzel.pl trener Lokomotivu Daugavpils.

Łotysze nie są zaliczani do faworytów Polskiej Ligi Żużlowej, lecz Nikołaj Kokin wierzy w swoich podopiecznych i zapowiada walkę o wyższe cele niż utrzymanie na zapleczu Ekstraligi. - Najpierw chcielibyśmy awansować do pierwszej czwórki Polskiej Ligi Żużlowej, a potem zobaczymy. Najważniejsze, że mamy stabilną sytuację finansową. Są sponsorzy, pomagają nam władze miejskie, w efekcie zawodnicy otrzymali już wszystkie zagwarantowane kontraktami pieniądze na przygotowania do sezonu. Mogę zapewnić wszystkich, że nie odpuścimy nikomu - przekazał Kokin.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: