Jeszcze niedawno rozmawialiśmy z toromistrzem częstochowskiego owalu, Andrzejem Puczyńskim, który przyznał, że wyjazd na tor przy Olsztyńskiej może się opóźnić ze względu na prace remontowe, jakie wykonano w czasie zimowej przerwy. Przypomnijmy, że zamontowano nowe krawężniki oraz powstało 15 nowych studzienek, które mają umożliwiać szybsze odprowadzanie wody. Pogoda jednak cały czas sprzyja przygotowaniu nawierzchni.
Już w poniedziałek na SGP Arenie Częstochowa pracował ciężki sprzęt w postaci ciągników, walca oraz równiarki. Prace kontynuowano przez niemalże cały dzień we wtorek. Efekty tych zabiegów były widoczne gołym okiem, gdyż stan toru w porównaniu chociażby z poprzednim tygodniem poprawił się ewidentnie. Niewykluczone, że już w przyszłym tygodniu na częstochowskim owalu zawarczą żużlowe maszyny!
- W tej chwili podstawą jest dokładne wysuszenie nawierzchni. Musimy jej jeszcze trochę dowieźć, ponieważ w związku z wymianą krawężnika trochę tego materiału ubyło. Na razie wszystko jest na dobrej drodze, grunt, by pogoda się utrzymała. Do założenia zostały nam jeszcze dmuchane bandy. W sumie ewentualne opady deszczu nie powinny wyrządzić większej krzywdy. Pogodę wymodliliśmy (śmiech) - stwierdził Andrzej Puczyński.
Niebawem, bo już 9 marca, w Częstochowie w hali widowiskowo-sportowej na Zawodziu odbędzie się prezentacja drużyny Włókniarza na rok 2014, na której mają pojawić się wszyscy reprezentanci tego klubu. Możliwe, że żużlowcy Lwów zjawią się w Częstochowie wcześniej, by potrenować przy Olsztyńskiej. - Weryfikacja naszego toru odbędzie się po najbliższej niedzieli i właściwie po tym będzie można jeździć. Być może jeszcze przed prezentacją jakieś pojedyncze jazdy uda się zorganizować - oznajmił Puczyński.
Poniżej zdjęcia wykonane we wtorek, 25 lutego.
W przeciwieństwie do roku minionego, sezon żużlowy czuć w powietrzu. Mało kto spodziewa się powrotu zimy. - W tym roku rzeczywiście pogoda sprzyja. Nie ma co porównywać do roku poprzedniego. Obecnie jest zdecydowanie lepiej. Mamy dziś 25 luty i rzadko się zdarza, aby w tym czasie było tak dobrze z aurą, jak obecnie - zakończył "Andzia".
Łęgowik już we Wrocławiu
a Czaja w Zielonce :(
PIĘKNIE !!!!