Jednym z członków Parlamentarnego Zespołu jest Łukasz Borowiak. Jak przyznaje poseł z ziemi leszczyńskiej, na środowym posiedzeniu zjawią się nie tylko politycy zaangażowani w sprawy sportowe, ale i przedstawiciele Polskiego Związku Motorowego. W czasie spotkania poruszonych zostanie kilka istotnych kwestii, także tych dotyczących najpopularniejszej w Polsce dyscypliny motorowej, jaką jest żużel.
- W czasie tego posiedzenia chcemy podyskutować między innymi na temat finansowania sportów motorowych przez spółki skarbu państwa. Dobrym przykładem są kraje skandynawskie, które mają wypracowaną wspólną politykę w tej sprawie. Obecnie dochodzi bowiem do sytuacji, iż ten kto ma przebicie polityczne załatwia sobie sponsora strategicznego, czyli spółkę skarbu państwa - powiedział Łukasz Borowiak w rozmowie z naszym portalem. Jak przypomina poseł, Grupa Lotos wspierała przed laty gdańskie Wybrzeże. - Chcemy się zastanowić, czy można wypracować wspólne stanowisko, a następnie przekonywać, że spółki państwowe, które produkują paliwo, mogłyby w większym stopniu wspierać sporty motorowe. To temat delikatny, ale wydaje mi się, że warto o tym rozmawiać. Uważam bowiem, że powinna istnieć wspólna polityka państwa w zakresie pomocy i rozwoju sportów motorowych - dodał Borowiak.
Zdaniem członka Parlamentarnego Zespołu ds. Sportów Motorowych, większe pole działania niż politycy mają w tej sprawie przedstawiciele PZM i Głównej Komisji Sportu Żużlowego. - W Szwecji pewien procent dochodu, wypracowany przez spółki skarbu państwa, przeznaczany jest chociażby na wsparcie młodych zawodników uprawiających sporty motorowe. My, jako politycy, będziemy przekonywać PZM, aby dobre rozwiązania prawne, stosowane za granicą, przenosić także na grunt polski. Przekonywałem już przewodniczącego GKSŻ, Piotra Szymańskiego, aby zainteresował się tematem. Zastosowanie w kraju rozwiązań finansowania sportów motorowych, jakie są obecnie w Skandynawii, mogłoby być dobrym posunięciem - podkreśla Borowiak.
W czasie środowego posiedzenia poruszony zostanie temat kontrowersyjnej uchwały FIM, a także organizacji SGP w Warszawie. Posłowie będą dopytywać również o sprawę tłumika konstrukcji Leszka Demskiego. - Wygląda na to, że żużlowcy z pierwszych testów tego urządzenia są bardzo zadowoleni. Chcemy porozmawiać o tym, czy jest szansa na to, by tłumik został rzeczywiście jak najszybciej wprowadzony. Nie wiemy czy na posiedzeniu będzie obecny Piotr Szymański, ale liczymy, że w przypadku jego nieobecności osoba oddelegowana z GKSŻ poinformuje nas na jakim etapie ta sprawa się znajduje. Być może byłaby szansa, by politycy za pośrednictwem ministerstwa mogli wspierać to techniczne rozwiązanie. Musimy jednak pamiętać, że są pewne granice, w obrębie których politycy mogą działać. Chcemy być dla PZM partnerami i wspólnie wypracować pewne działania, które sprawią, że sport motorowy w Polsce będzie się rozwijał - wyjaśnił poseł.
Parlamentarny Zespół ds. Sportów Motorowych zabiega też o to, by takie dyscypliny jak żużel były promowane przez telewizję. Jak przekonuje Łukasz Borowiak, ciekawym rozwiązaniem byłby edukacyjny program, pokazywany regularnie przez TVP. - Chcielibyśmy, by publiczna telewizja pokazywała na swojej antenie 15-minutowy program, poruszający tematykę sportów motorowych. Przedstawiciele TVP podchodzą do tego tematu komercyjnie, natomiast my chcielibyśmy przekonać do tego, by taki program, w formie czysto edukacyjnej, wkrótce się pojawił - wyjaśnił.
W czasie zbliżającego się posiedzenia posłowie zajmą się także sportem kartingowym, który cierpi z powodu obowiązującego obecnie limitu hałasu na obiektach motorowych. - Tym, co nas interesuje jest zmiana rozporządzenia ministra środowiska dotyczącego podniesienia limitu hałasu. Chodzi tu głównie o funkcjonowanie w Polsce torów kartingowych, w tym tego najważniejszego, który znajduje się w Poznaniu. Są tam ogromne problemy, związane zarówno z mieszkańcami, jak i różnymi środowiskami. Chcemy zająć się tym tematem, aby PZM był stroną w dyskusji na poziomie ministerstwa środowiska. Angażujemy się w tą sprawę, ponieważ mogłoby dojść do sytuacji, gdy tory kartingowe zostałyby zamknięte. Nie otrzymujemy natomiast sygnałów, by problem ten mógłby dotyczyć stadionów żużlowych - zakończył Łukasz Borowiak.