Do sezonu Grigorij Łaguta przygotowywał się na Łotwie, gdzie często trenował na crossie. Podczas jednej z jazd Rosjanin nabawił się kontuzji, która wyeliminowała go z pierwszych treningów na torze w Częstochowie. Łaguta przyjechał do Świętego Miasta na niedzielną prezentację drużyny, lecz przemieszcza się za pomocą kul. Spowodowane jest to pękniętą kostką.
Uraz nie jest jednak groźny i jak zapewnia sam zawodnik, kibice mogą być spokojni o jego formę u progu sezonu. - Już za dwa tygodnie wszystko powinno być dobrze - powiedział Łaguta w rozmowie z naszym portalem.