Chris Holder: Stać nas na szybkie odrobienie ujemnych punktów

Po upadku z zeszłego roku pozostało już tylko bolesne wspomnienie. U progu sezonu 2014 były mistrz świata wierzy w swoją dobrą dyspozycję, a ta ma pomóc Unibaksowi Toruń w walce o ligowe punkty.

Aktualny indywidualny mistrz Australii nie może zaliczyć zeszłego roku do udanych. Plany obrony tytułu mistrza świata pokrzyżowała mu poważna kontuzja. Jest niemal pewne, że po feralnym upadku na torze w Coventry nie ma już śladu. Australijczyk, jak zwykle, odważnie i świetnie technicznie prezentował się podczas swojego pierwszego w tym roku treningu na toruńskiej Motoarenie.

Znakomita aura umożliwia przygotowania do zbliżającego się wielkimi krokami sezonu. Dość powiedzieć, że już 5 kwietnia na torze w nowozelandzkim Auckland ruszy cykl SGP. W cyklu Chris Holder, wespół z Darcy'm Wardem jeździć będą pod jednym szyldem: Forkrent Racing Team. Dlaczego zdecydowali się na taki krok? - Och,  jesteśmy z Darcy'm przyjaciółmi, od kilku lat wzajemnie sobie pomagamy. Kiedy pojawiła się opcja jazdy w takim teamie, stwierdziliśmy, że to dobry pomysł. Póki co, wygląda to naprawdę dobrze i mam nadzieję, że będzie tak nadal - powiedział Holder. Swego czasu, o perspektywie wspólnego teamu równie entuzjastycznie wypowiadał się Ward.

Chris Holder w nadchodzącym sezonie nie będzie startował w angielskiej Elite League. Nie znaczy to jednak, że w najbliższym czasie będzie narzekał na brak jazdy. 21 marca oficjalnie pożegna Gary’ego Havelocka, 28 marca wystartuje w toruńskiej rundzie Speedway Best Pairs, a co wielce prawdopodobne - 22 marca zjawi się na MotoArenie, by w barwach Unibaksu Toruń odjechać sparing z Fogo Unią Leszno.

Chris Holder wierzy w siłę toruńskiego Unibaksu.
Chris Holder wierzy w siłę toruńskiego Unibaksu.

Wiadomo w jakiej sytuacji, po wydarzeniach z ubiegłorocznego finału ENEA Ekstraligi, znajduje się zespół z grodu Kopernika. Czy osiem ujemnych punktów to według 27-latka duży problem do zmartwień? - Myślę, że nie. Owszem, w polskiej lidze niezwykle trudno o meczowe punkty, ale mamy w Toruniu bardzo dobry zespół, z wieloma świetnymi żużlowcami. Stać nas na szybkie odrobienie strat. Nie będziemy się poddawać, a jeśli każdy będzie jeździł na miarę swoich możliwości, wówczas możemy zajść naprawdę daleko - stwierdził Australijczyk.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! 

Źródło artykułu: