W środę wierzyciele zagłosowali za przyjęciem propozycji układowej przedstawionej przez Start Gniezno. Teraz układ musi zatwierdzić jeszcze sąd. Wszystko wskazuje jednak na to, że tak się stanie i klub będzie mógł przystąpić do rozgrywek ligowych w sezonie 2014. Dla gnieźnian to jednak dopiero początek trudnej drogi.
- GKSŻ od samego początku z dużą uwagą śledziła całą sprawę. Istotne były w niej dwie kwestie. Po pierwsze, zaspokojenie wierzycieli. Po drugie, interesowało nas to, żeby w rozgrywkach PLŻ pojechało osiem drużyn. Zależało nam na tym, żeby Start miał szanse wykonać postanowienia licencji nadzorowanej. Pierwszym i najważniejszym krokiem było zawarcie układu z wierzycielami. Zakończyło się to szczęśliwie. Gdyby układ nie został zawarty, zawodnicy nie otrzymaliby żadnych pieniędzy. Klub nie wystartowałby także w rozgrywkach. Ani jedna, ani druga sytuacja nie byłaby dla nikogo dobra - podkreśla członek GKSŻ Zbigniew Fiałkowski.
Główna Komisja Sportu Żużlowego miała duży wpływ na to, że klub z Gniezna przystąpi do ligowej rywalizacji. Jej przedstawiciele występowali w roli mediatora w wielu istotnych rozmowach z zawodnikami. Tak było w przypadku Oskara Fajfera, Sebastiana Ułamka czy Damiana Adamczaka. Najtrudniejszy krok Start już zrobił. Teraz jednak przed działaczami ciąg dalszy długiej drogi. - Zdajemy sobie sprawę, że zaległości względem zawodników nie zostaną zaspokojone w stu procentach. Trafi do nich jednak chociaż część wierzytelności. Po zapoznaniu się przez GKSŻ z propozycją układową możemy stwierdzić, że istnieją duże szansę na realizację układu. Jest tak z dwóch powodów. Mówimy o dużej kwocie, bo około 2 milionach złotych, ale warto podkreślić, że płatności rozłożone są na prawie trzy lata. Poza tym, klub nie będzie wyrzucony z ligi, tylko będzie mógł kontynuować swoją działalność - podkreśla Fiałkowski.
Jednak w sprawie Startu i tak nie brakuje wątpliwości. Dotyczą one głównie kwestii, czy gnieźnianie będą w stanie zrealizować zawarty układ. Gdyby wierzyciele nie byli zaspokajani w określonych propozycją układową terminach, to stanowisko w tej sprawie będzie musiała zabrać Komisja Licencyjna.