Tomasz Gaszyński o celach Golloba: Najpierw Best Pairs, potem mistrzostwo Europy

Piątkowe zawody SBPC będą pierwszym prawdziwym sprawdzaniem Tomasza Golloba. - Mogę zapewnić, że Tomek jest gotowy i będzie dysponować najlepszym silnikami - zapowiada menedżer Tomasz Gaszyński.

Polacy będą faworytami pierwszych zawodów Speedway Best Pairs Cup, które odbędą się w piątek na MotoArenie w Toruniu. Podobnie jak przed rokiem, w parze wystąpią Adrian Miedziński i Tomasz Gollob. - Stawka jest naprawdę wyrównana i nie mam wątpliwości, że będziemy świadkami ciekawych zawodów. Polska para może pokusić się o ponowne zwycięstwo, choć Tomek i Adrian Miedziński nie mogą lekceważyć rywali. Dania czy Rosja dysponują mocnym składami - ocenił menedżer Golloba, Tomasz Gaszyński.

Choć zawodnik toruńskiego Unibaksu ma za sobą dopiero jeden trening punktowany, zdaniem Gaszyńskiego będzie w pełni gotowy do piątkowych zawodów. - Zapewniam, że Tomek jest do tej rywalizacji przygotowany. Mamy zamiar korzystać z naszych najlepszych silników i posłużyć się wskazówkami, jakie zdobyliśmy po pierwszym sparingu oraz wcześniejszych treningach. Myślę, że wszystko mamy pod kontrolą - podkreślił menedżer.

Celem polskiego żużlowca jest sukces w obu imprezach organizowanych przez firmę One Sport. Zdaniem Tomasza Gaszyńskiego, Gollob może sięgnąć w tym roku po upragniony tytuł Indywidualnego Mistrza Europy. - Tomek będzie walczyć najpierw w cyklu Best Pairs, a następnie przystąpi do zmagań o Indywidualne Mistrzostwo Europy. Chciałbym zauważyć, że w bogatej kolekcji medali Tomkowi brakuje właśnie tego tytułu. Zdajemy sobie sprawę z mocnej obsady zawodów SEC, ale jesteśmy do tegorocznej rywalizacji naprawdę optymistycznie nastawieni - zapewnił.

- Chciałbym zauważyć, że w bogatej kolekcji medali Tomkowi brakuje właśnie tytułu mistrza Europy - powiedział Gaszyński
- Chciałbym zauważyć, że w bogatej kolekcji medali Tomkowi brakuje właśnie tytułu mistrza Europy - powiedział Gaszyński

Pomimo rezygnacji z występów w cyklu SGP, przygotowania Tomasza Golloba do nowego sezonu nie uległy żadnej zmianie. - Tomek nie będzie startować w Grand Prix, ale biorąc pod uwagę zmagania w SEC i Best Pairs, czeka go łącznie siedem zawodów na najwyższym światowym poziomie. Poza tym przygotowania, które od lat dobrze się sprawdzały, nie powinny być zmieniane - zakończył Gaszyński.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: