W konfrontacji SPAR Falubazu z ekipą gorzowskiej Stali zdecydowanie lepsi byli gospodarze, wśród których kapitalnie jeździł Jarosław Hampel oraz Piotr Protasiewicz. Pierwszy z zawodników zdobył komplet punktów, a kapitan miejscowych przegrał jedynie z Linusem Sundstroemem. - Przygotowania do sezonu jak widać idą zgodnie z planem. Ten, który mieliśmy założony, realizujemy. Poważniejsze sprawdziany jednak przede mną. Czeka mnie kilka turniejów: eliminacje Złotego Kasku, memoriał Smoczyka w Lesznie i turniej memoriałowy w Zielonej Górze. To będą ostatnie testy przed meczami ligowymi. A tak naprawdę kilka pierwszych ekstraligowych kolejek pokaże jak wygląda moja sytuacja. Ostatnio jeżdżę już na nowych silnikach. Teraz nadchodzi czas na sumienną selekcję sprzętu, bo na siedmiu, czy dziesięciu silnikach na raz nie da się jeździć - skomentował "Pepe".
Kibice nareszcie mieli okazję obejrzeć biegi w wykonaniu Aleksandra Łoktajewa. Zawodnik był zadowolony ze swojego występu, w którym zdobył dziewięć punktów w czterech startach. - Dopiero po raz trzeci w tym roku byłem na motorze. Pierwszy
raz z kolei podczas tego treningu startowałem spod taśmy. Czuję się fajnie, bo nareszcie mogłem się pościgać. Jestem zadowolony z tego treningu i swojego występu. Chłopacy po zimie "wjechali się" już w ten nadchodzący sezon. Ja z kolei z racji tego, że nie miałem zbyt wielu okazji do startów, nie do końca czuję się pewnie na torze. Pomimo tego cieszy mnie fakt, że sprzęt jest szybki dzięki czemu jeździ mi się dobrze - opowiedział żużlowiec.
Ze swojego występu mniej zadowolony był Krzysztof Jabłoński. Jak zapewnia, wraz z każdym biegiem czuje się coraz lepiej na motocyklu. - Nie udało mi się ustrzec błędów w tym spotkaniu, zwłaszcza w pierwszym biegu. Chodziło o korektę ustawień motocykla. Dzięki zmianie w kolejnych biegach jechało mi się o wiele lepiej. Powoli wszystko idzie więc w dobrym kierunku. Z meczu na mecz jeżdżę coraz pewniej i szybciej - zapewniał.
Oceny swoich zawodników dokonał także trener Rafał Dobrucki. - Zawodnicy spisali się całkiem dobrze. W trakcie zawodów było jedynie kilka drobnych problemów jak chociażby problemy ze sprzęgłem Patryka Dudka. Z kolei Piotr Protasiewicz był klasą samą w sobie, będąc bardzo szybki na torze. Alex Łoktajew pokręcił niewiele kółek na torze do tej pory, a mimo tego jego postawa w tym spotkanie dobrze rokuje.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[event_poll=27070]
ZAPRASZAM