Rosjanin rozpoczął treningi później niż koledzy z zespołu, ponieważ dość długo kompletował swoje motocykle. Nie wziął również udziału w treningu punktowanym z Fogo Unią Leszno. Kibice byli więc bardzo ciekawi jego dyspozycji. Tarasienko w potyczce z grudziądzanami wypadł bardzo dobrze. - Odebrałem silniki od swojego najlepszego tunera - mówił po treningu. - Chcę mu bardzo podziękować, bo przygotował sprzęt naprawdę dobrze, jestem z nich bardzo zadowolony. Dobrze spisali się również moi mechanicy - dodał żużlowiec, który w piątek pokonał m.in. najlepszego w zespole gości Sebastiana Ułamka.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Wiele wskazuje na to, że w Gnieźnie szykuje się ciekawa walka o miejsce w składzie, na co już zwracaliśmy uwagę. Tarasienko jest tego świadomy, ale nie boi się rywalizacji. - Żużlowcy raz mogą pojechać lepiej, a raz gorzej, każdy może wygrać z każdym. Zobaczymy co będzie dalej, to był dopiero pierwszy sparing. W następnych będziemy próbować innych rozwiązań, aby być na torze jeszcze szybszym i robić same trójki - zadeklarował.
Rosjanin szybo zaaklimatyzował się w Grodzie Lecha. Młody zawodnik złapał dobry kontakt z kolegami z zespołu, zyskał również sympatię kibiców. - Mi się wszystko podoba. Jestem zadowolony z klubu, kolegów w zespole, miasta, ze wszystkiego. Mieszkam w Gnieźnie, blisko domu mam warsztat. Dnie spędzam pracując nad sprzętem i trenując - zakończył.