O całej sprawie pisaliśmy już kilka dni temu. Pojawiły się m.in. nieoficjalne informacje o możliwym wypożyczeniu Michaela Jepsena Jensena. Mizgalski uspokaja, że nie ma takiej możliwości.
Sternik Lwów nie chce komentować informacji pojawiających się w mediach. - Uznałem, że wszystkie wątpliwości dotyczące składu najlepiej rozwieje pierwszy mecz w Lesznie. Wtedy kibice przekonają się, że nie ma mowy o jakichkolwiek konfliktach na linii klub - zawodnicy. Bo o to mnie teraz wszyscy pytają. Pojedziemy tam w pełnym składzie. Nie wiem, jak będzie wyglądała sytuacja z kontuzjowanym Griszą Łagutą, ale liczymy, że będzie w pełni sił. Jeżeli nie, to mamy Mirka Jabłońskiego, który dotychczas pokazywał się z bardzo dobrej strony - mówi w rozmowie z portalem czestochowa.sport.pl.
W bieżącym tygodniu częstochowian czekają kolejne treningi punktowane. - Zawodnicy potrzebują jazdy i mamy deklaracje, że są już przygotowani, aby wystartować z Wrocławiem i Grudziądzem - deklaruje Mizgalski.
Działacze Włókniarza nie zabezpieczyli jeszcze kwoty potrzebnej na wydatki w sezonie 2014. Robią jednak wszystko, aby ją zgromadzić. - Cały czas ciężko pracujemy nad zamknięciem budżetu na sezon 2014 i będzie to trwało także w trakcie rozgrywek. Wtedy będziemy wiedzieli, jak duże są luki i będziemy na bieżąco reagować, aby je zapełnić. Nie wszystko da się zaplanować przed sezonem. Szukamy sponsora tytularnego i jest szansa, że wkrótce taki się pojawi. Ale liczymy też na kibiców, którzy są największym sponsorem klubu - kończy Mizgalski.
źródło: czestochowa.sport.pl