Komentarze po treningu punktowanym w Bydgoszczy: Pojawiło się trochę problemów

Derbowy trening punktowany pomiędzy Polonią Bydgoszcz i Unibaksem Toruń szkoleniowcy obu drużyn poświęcili głównie na sprawdzanie swoich rezerwowych zawodników.

Dla bydgoszczan był to pierwszy sparing po zeszłorocznym spadku do I ligi. Poloniści chociaż treningi na swoim torze rozpoczęli już dwa tygodnie temu, to dopiero teraz przyszedł czas na sprawdzian z poważniejszym rywalem. Mimo, że w toruńskim zespole zabrakło czołowych zawodników występujących w Grand Prix oraz Tomasza Golloba, to wicemistrz Polski nadal dysponuje bardzo silną kadrą.

W I lidze więcej szans otrzyma na pewno dotychczas rezerwowy w miejscowej ekipie Mateusz Szczepaniak. - Nie wiem dlaczego tak wszystko to wyglądało. Na pewno czeka mnie nad niektórymi elementami jeszcze sporo, sporo pracy. Co prawda to dopiero nasz pierwszy sparing w tym roku, ale już w najbliższy czwartek przed nami kolejna towarzyska potyczka z Wybrzeżem Gdańsk. Potem są jeszcze treningi na swoim torze przed meczem z Lokomotivem Daugavpils - podkreślił Szczepaniak.

We wtorkowym treningu punktowanym najlepiej spośród obecnych zawodników bydgoskiego klubu spisał się kończący wiek juniora Szymon Woźniak. - Pomimo to początek sezonu mam dosyć pechowy. Ponadto pojawiło się trochę problemów ze sprzętem. Czasu do inauguracji rozgrywek I ligi nie pozostało zatem zbyt wiele, aby dobrze poukładać odpowiednie rzeczy. Chcę, żeby to wszystko wróciło do normy. Trzeba w tej sytuacji zachować spokój i myśleć o potyczce z Łotyszami - ocenił Woźniak.

Tymczasem w składzie toruńskiej ekipy mogło się pojawić kilku zawodników, którzy w ligowych rozgrywkach raczej nie będą mieli szansy na częste występy. Są to przede wszystkim: Oskar Ajtner-Gollob oraz Wiktor Kułakow, który w przeszłości przez krótki czas był już zawodnikiem bydgoskiego klubu.

- Jak większość zawodników na początku sezonu próbuję dopasować swoje silniki. Zresztą już jeden straciłem. Łatwo w tych treningach punktowanych nie jest, bo każdy walczy o miejsce w składzie. Jestem realistą jeśli chodzi o moje występy w spotkaniach ligowych. W Toruniu jest naprawdę kilku najlepszych żużlowców na świecie i ciężko jest się przebić w takim towarzystwie - podsumował Kułakow.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: