Chwile grozy na trudnym torze - relacja z treningu punktowanego Włókniarz Częstochowa - Betard Sparta Wrocław
Włókniarz Częstochowa przegrał w treningu punktowanym z Betard Spartą Wrocław 44:46. Żużlowcy rywalizować musieli na trudnym torze, a najboleśniej z nawierzchnią zapoznał się Michael Jepsen Jensen.Treningowy pojedynek pomiędzy Włókniarzem Częstochowa i Betard Spartą Wrocław rozpoczął się z 50-minutowym opóźnieniem. Decyzja ta spowodowana była przygotowaniem nawierzchni częstochowskiego toru. Zawodnicy na kilkanaście minut przed planowanym rozpoczęciem meczu kręcili głowami. Po inspekcji toru rozpoczęto poprawę stanu nawierzchni. Najwięcej zastrzeżeń było do prostej startowej i wejścia w pierwszy łuk i to właśnie tam trwały najbardziej intensywne prace.
Mimo opóźnienia kibice zgromadzeni na trybunach okazywali sporą cierpliwość. Wszak w treningu punktowanym Lwy miały wystąpić w niemal najmocniejszym składzie. Zabrakło jedynie kontuzjowanego Grigorija Łaguty i Petera Kildemanda, który tego samego dnia miał zaplanowany mecz w Elite League. - Dzisiaj był Włókniarz pełną gębą i to na pewno cieszy i buduje kibiców - powiedział po zawodach Mirosław Jabłoński.
Lepiej spotkanie rozpoczęli częstochowianie. Już w pierwszym wyścigu Lwy odniosły podwójne zwycięstwo. Atomowym startem popisał się Rune Holta, a na drugim okrążeniu Rafał Szombierski wyprzedził Zbigniewa Sucheckiego. Następnie "Szumina" zmienił na prowadzeniu "Ryśka", a ten skutecznie bronił się przed atakami jeźdźca z Wrocławia. Nie ma co ukrywać, że dobra dyspozycja Szombierskiego zaskoczyła częstochowskich kibiców. Wychowanek RKM Rybnik w trzech startach wywalczył 7 "oczek" i bonus. - To jest gość, który nie potrzebuje treningów. On może po zimie skończyć jeść golonkę, wsiąść na motocykl i przejechać kilka wyścigów. To jest cały "Szumina" - żartował po spotkaniu Jarosław Dymek.
Gospodarze w czwartym wyścigu powiększyli przewagę do sześciu "oczek", lecz było to ich przedostatnie biegowe zwycięstwo w spotkaniu. Po raz kolejny Włókniarze wygrali dopiero w piętnastym wyścigu, kiedy to Artur Czaja na drugim łuku pierwszego łuku wywiózł Tomasza Jędrzejaka, a na manewrze tym skorzystał Grzegorz Walasek, a częstochowianie skończyli mecz tak, jak zaczęli - podwójnym triumfem. Od piątego biegu do głosu doszli goście, którzy powoli, acz systematycznie odrabiali straty.
Przełomowym momentem spotkania był dziesiąty wyścig. W nim na pierwszym łuku w jedną z dziur wpadł Mike Trzensiok, który nie opanował motocykla i zaliczył upadek. Wrocławianina starał się ominąć jadący tuż za nim Michael Jepsen Jensen. Duńczykowi udało się nie wpaść w rywala, lecz odbił się od dmuchanej bandy i z impetem upadł plecami na tor. "Liglad" długo nie podnosił się, lecz na szczęście dla miejscowych kibiców o własnych siłach udał się do parkingu.
Jeszcze w trakcie zawodów reprezentant Danii został odwieziony do szpitala, gdzie po dokładnych badaniach nie stwierdzono złamań. - Liczę na to, że skończy się tylko i wyłącznie na strachu. Kilka masaży, drobnych zabiegów i chłopak szybko wróci do zdrowia - mówił po zawodach menedżer Lwów. Sytuacja ta wniosła do częstochowskiego obozu wiele nerwowości. Po zakończeniu meczu cała drużyna udała się na długą naradę, gdzie wyjaśniono wiele kwestii dotyczących przygotowania nawierzchni na ten pojedynek.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Grzegorz Walasek, który na swoim koncie zapisał 12 punktów. Z kolei wśród gości liderem był Tomasz Jędrzejak, lecz u progu sezonu trener Piotr Baron może być zadowolony z formy niemal wszystkich swoich zawodników. - Wynik meczu z Włókniarzem był drugorzędną sprawą. Zawodnicy testowali sprzęt i szukali odpowiednich ustawień tak, by odpowiednio przygotować się do inauguracji ligi - stwierdził Piotr Baron.
Punktacja:
Betard Sparta Wrocław - 46
1. Maciej Janowski - 8+1 (d,3,1,1*,3)
2. Zbigniew Suchecki - 8 (1,1,3,3,0)
3. Tomasz Jędrzejak - 10+1 (3,2,2,2*,1)
4. Patryk Dolny - 5+1 (0,1*,1,3)
5. Jurica Pavlic - 8 (2,3,3,d)
6. Patryk Malitowski - 7+1 (3,0,2,2*)
7. Mike Trzensiok - 0 (d,0,w)
Włókniarz Częstochowa - 44
9. Rune Holta - 6+1 (2*,2,d,2)
10. Rafał Szombierski - 7+1 (3,1*,3,-)
11. Mirosław Jabłoński - 8+1 (1*,2,2,3)
12. Michael Jepsen Jensen - 2 (2,0,u/-,-)
13. Grzegorz Walasek - 12 (3,3,2,1,3)
14. Artur Czaja - 4+1 (2,0,0,2*)
15. Rafał Malczewski - 2 (1,1,-,0,0)
16. Hubert Łęgowik - 3 (0,1,1,1)
Bieg po biegu:
1. Szombierski, Holta, Suchecki, Janowski (d4) 5:1
2. Malitowski, Czaja, Malczewski, Trzensiok (d4) 3:3 (8:4)
3. Jędrzejak, Jensen, Jabłoński, Dolny 3:3 (11:7)
4. Walasek, Pavlic, Malczewski, Trzensiok 4:2 (15:9)
5. Janowski, Jabłoński, Suchecki, Jensen 2:4 (17:13)
6. Walasek, Jędrzejak, Dolny, Czaja 3:3 (20:16)
7. Pavlic, Holta, Szombierski, Malitowski 3:3 (23:19)
8. Suchecki, Walasek, Janowski, Łęgowik 2:4 (25:23)
9. Szombierski, Jędrzejak, Dolny, Holta (d3) 3:3 (28:26)
10. Pavlic, Jabłoński, Łęgowik, Jensen (u/-), Trzensiok (w/u) 3:3 (31:29)
11. Suchecki, Jędrzejak, Walasek, Malczewski 1:5 (32:34)
12. Jabłoński, Malitowski, Janowski, Czaja 3:3 (35:37)
13. Dolny, Holta, Łęgowik, Pavlic (d4) 3:3 (38:40)
14. Janowski, Malitowski, Łęgowik, Malczewski 1:5 (39:45)
15. Walasek, Czaja, Jędrzejak, Suchecki 5:1 (44:46)
Sędzia: Jan Banasiak
Widzów: około 2000.
Czasów nie mierzono.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
-
Wojtula Zgłoś komentarz
słabiutko to wczoraj juniorzy Włókniarza się spisali a Holta też nie miażdży formą -
-Matall- Zgłoś komentarz
Jabłko bardzo pozytywnie, forma Holty nie robi szału, MJJ te 2 biegi które pojechał też bez błysku. Lwy, wracajcie do życia i jazda pełnym gazem! -
Jak Feniks z popiołu Zgłoś komentarz
medaliki - buahahahahahahahaha -
CzoQ86 Zgłoś komentarz
My wygrywamy z wrocwlawiem u siebie ktora jechala tym samym skladem a czestochowa przegrywa a jesli chodzi o liderow to u nas tez ich nie bylo :) -
pacio 1982 Zgłoś komentarz
Szumina to je Szumina !!! -
Castillo Zgłoś komentarz
mówić o tym, co się dział, choćby ogólnie. Tymczasem poza szczegółowym opisem biegów wygranych przez Włókniarza, nie dowiedziałem się o jeździe swoich zawodników NICZEGO. O tym, jak się który spisywał, wiem tylko z punktówki - ale to nie oddaje sytuacji, a poza tym jest w poprzednim niusie. W "relacji" powinno być coś więcej. Zwłaszcza dla ludzi, którzy nie byli na stadionie i nie widzieli, co się działo. Pozdrawiam. -
KRZYZAK Zgłoś komentarz
Stary SB-ek powrocil i wszystko jasne..... -
Jedi Zgłoś komentarz
No proszę, i Hultaj, i Jepsen Jensen się pojawili. -
Wojtula Zgłoś komentarz
łapach. -
Nick Login Zgłoś komentarz
Ubek zniszczy najlepszy tor do scigania w kraju.nie dajcie mu dosypywac glinki lub innej plasteliny bo toru nie ogarniecie przez dlugie lata. -
Komentator Widmo Zgłoś komentarz
Dawać ligę a nie jakieś sparingi. Brak 1 kolejki w pierwszą Niedziele Kwietnia to skandal! -
POCISK - VIP Zgłoś komentarz
Z takim rywalem 60-30 powinno być najniższym wymiarem kary. Niestety u siebie nie wygramy nic oprócz meczu z Gdańskiem i to jeszcze nic pewnego. -
bullet79 Zgłoś komentarz
Żyto w akcji,oj tylko żeby nie zabił ścigania w Czewie!