Czasami trzeba podjąć niepopularne decyzje - rozmowa z Grzegorzem Dzikowskim - trenerem MDM Komputery ŻKS Ostrovia

MDM Komputery ŻKS Ostrovia w sparingach z - co prawda zespołami z wyższych lig - nie bryluje. Trener Grzegorz Dzikowski przyznaje jednak, że ma już pewne przemyślenia co do składu na inaugurację.

Maciej Kmiecik: Wysoko przegraliście w kolejnym sparingu. Są powody do niepokoju?

Grzegorz Dzikowski: Nie, aczkolwiek jestem zły po tych dwóch sparingach, bo choć to tylko treningi punktowane, nie powinniśmy przegrywać tak wysoko. W sporcie nawet jak się przegrywa, trzeba to robić z klasą. Może jednak lepiej przegrać właśnie teraz przed startem ligowego sezonu niż na inaugurację. Sparingi są od tego, żeby przyjrzeć się drużynie i wyciągnąć właściwe wnioski.

Jeden to taki, że brakuje panu lidera spośród żużlowców, którzy jeździli do tej pory w sparingach...

- Rzeczywiście. Ciężko dojrzeć lidera po tych meczach sparingowych. Przyznam szczerze, że liczyłem bardziej na Polaków, a jestem rozczarowany ich postawą. Chciałem oprzeć skład o polskich żużlowców. Dotychczasowe sparingi pokazały jednak, że trochę im brakuje do chłopaków z zagranicy. Nawet Nicklas Porsing, który przyjechał do Ostrowa pierwszy raz w tym sezonie, po jednym treningu zrobił 9 punktów.

Ronnie Jamroży i Kamil Brzozowski mówili po środowym sparingu, że najlepsze silniki mają już odłożone na ligę....

- Dobrzy żużlowcy muszą mieć także dobrej klasy sprzęt. Nie wystarczy jeden dobrze dopasowany silnik. Drugi może być gorszy, ale nie beznadziejny. Już to mówiłem, ale powtórzę - ta druga liga wcale nie będzie taka łatwa dla nich. Jedną ręką jej nie przejadą. Po zmniejszeniu zespołów w ekstralidze kilku dobrych żużlowców pojawiło się w niższych ligach. To naprawdę nie będzie spacerek. Na razie nie wygląda to za ciekawie, ale oczywiście celu nie zmieniamy.

Mariusz Staszewski na razie niestety przypomina tego żużlowca z poprzedniego sezonu, a nie skutecznego "Stacha" sprzed dwóch lat...

- Niestety, w czwartkowym sparingu w Łodzi w jego wykonaniu wyglądało to mniej więcej tak jak w poprzednich meczach kontrolnych. Na pewno w jego przypadku jest wiele do przemyślenia.

Peter Karlsson nie pojechał w ani jednym sparingu. Postawi pan na niego w lidze?

- Tak jak wspomniałem, w sparingach nie wykrystalizował się żaden zawodnik, który mógłby pełnić rolę lidera. Peter to doświadczony żużlowiec, który powinien być liderem drużyny. On już tyle lat jeździł w Ostrowie, zna doskonale miejscowy tor, że nie potrzebuje dużo treningów, by się pasować. Peter Karlsson jest oczywiście brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz ligowy. Mam na szczęście kilka różnych wariantów ułożenia drużyny na inaugurację.

Trener Grzegorz Dzikowski po sparingach ma spory materiał do analizy
Trener Grzegorz Dzikowski po sparingach ma spory materiał do analizy

Nicklas Porsing po środowym treningu bardzo narzekał na twardą nawierzchnię toru. Rozmawiał pan z nim na ten temat?

- Odbyłem z Nicklasem długą rozmowę. Szczegółów nie będę zdradzał, ale myślę, że Duńczyk zrozumiał pewne sprawy. Każdy zawodnik ma prawo narzekać na tor, ale tor jest jeden, a żużlowców w drużynie siedmiu. Nie jestem w stanie przygotować siedmiu różnych nawierzchni pod każdego zawodnika. To zawodnik musi dopasować się do toru.

W sparingach z niezłej strony zaprezentował się David Bellego. Ostrovia będzie miała pociechę z Francuza?

- Jest to bardzo fajny i ciekawy zawodnik. Na pewno będzie z niego pożytek. Musi on jednak dojść do ładu z motocyklami. Jego sprzęt nie pozwala mu na razie na lepszą jazdę. Jestem jednak przekonany, że jeśli będzie miał odpowiednio przygotowane silniki, pokaże on swoje umiejętności, bo jest to naprawdę perspektywiczny zawodnik.

Ma pan już w głowie ułożony skład na inauguracyjny mecz z Kolejarzem Rawag Rawicz?

- Mam pewne przemyślenia. Skład powoli się krystalizuje. Sparingi pokazały mi, na kogo mogę liczyć. Na szczęście mam szeroką kadrę i mogę wystawić różne warianty na inaugurację. Z doświadczenie wiem, że czasami trzeba podjąć trudne i niepopularne decyzje, którą mogą przynieść pożytek w dalszej części sezonu. Nie zapominajmy, jaki mamy cel i kiedy odbędą się najważniejsze mecze sezonu. Nadal przyświeca nam walka o awans, a ona w decydującą fazę nie wejdzie w kwietniu czy maja, a dopiero pod koniec sezonu. Co niektórzy zawodnicy mają wiele do przemyślenia po tych sparingach. Czasami trzeba wstrząsnąć żużlowcem, by naprawił błędy. Spokojnie podchodzę do sezonu. Nie ma po tych sparingach żadnej paniki, a jedynie dobry materiał do przemyśleń.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (13)
avatar
heineken
6.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
od ustalania skladu na mecze jest trener i słusznie powiedział w wywiadzie , że jest co nie co do przemyślenia , jak na mój gust już podstawowy skład istnieje tylko niewielkie zmiany moga być . Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
5.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ostrowia jak na razie nie może zaliczyć żaden sparing do udanych,Też należy przyznać że jechali z klubami w ligach wyższych.Trener Dzikowski jest dobrym szkoleniowcem i za pewne wnioski wyciągn Czytaj całość
avatar
Wilku195
5.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na Rawicz taki skład:
1.Lahti
2.Brzozowski
3.Jamrozy
4.Porsing
5.Ruud
6.Marach
7.Wawrzyniak
karlsson jest nam nie potrzebny na ten mecz w sumie ale jak by miał jechac to za Brzoze albo Porsinga 
avatar
bosiu
5.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Otóż myli się Pan. Walczyć trzeba od pierwszego meczu żeby pod koniec sezonu nie oglądać się na innych i szukać głupio pogubionych punktów. 
avatar
Trzmiel260
5.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na Rawicz u siebie nie szalałbym ze składem wiec proponuję:
9. Brzozowski
10. Bellego
11. Porsing
12. Lahti
13. Jamroży
14. Marach
15. Wawrzyniak (choć w sumie można by tu wstawić kogoś ze szkó
Czytaj całość