Drużyna Pawła Jądera ma za sobą cztery treningi punktowane. Problem w tym, że ostatni z nich, w którym rywalem była tarnowska Unia, odbył się półtora tygodnia temu. - Chcielibyśmy przed 13 kwietnia sprawdzić po raz ostatni naszych zawodników. Na razie nie znamy rywala, ale powinniśmy znaleźć go w poniedziałek. Kłopot w tym, że chcemy odjechać sparing u siebie w Lesznie, a nie każdemu to odpowiada - wyjaśnił menedżer Fogo Unii.
Kolejny trening punktowany byłby próbą generalną przed pierwszą kolejką Enea Ekstraligi, w której Byki zmierzą się na własnym torze z Włókniarzem Częstochowa. Jak wyjawił sztab szkoleniowy, skład na ligowe spotkanie będzie znany już w połowie tygodnia. - W sparingu wystąpią właśnie ci zawodnicy, którzy pojadą na inaugurację Ekstraligi. Żadnych zmian po tym ostatnim test-meczu już nie dokonamy - zapowiedział Paweł Jąder.
Na chwilę obecną spokojnych o miejsce w składzie Byków może być sześciu zawodników. Nie wiadomo jedynie czy sztab szkoleniowy Fogo Unii postawi na Damiana Balińskiego czy Mikkela Michelsena. Znacznie bliżej tego, by stawić czoła częstochowskich Lwom jest jednak 20-letni Duńczyk. "Bally", który spisywał się poniżej oczekiwań w treningach punktowanych, zawiódł także w trakcie Memoriału Alfreda Smoczyka. - Damian był nadal wolny na trasie i nie wyglądało to za dobrze. Próbował zarówno różnych ustawień, jak i nowych silników, ale widać, że to nie było to, czego byśmy oczekiwali - powiedział Roman Jankowski.
O ile nic nie stanie na przeszkodzie, w ostatnim treningu punktowanym wystąpią także Kenneth Bjerre i Nicki Pedersen, którzy wracają w ten weekend do Europy z Grand Prix Nowej Zelandii.