Darcy Ward wróci dopiero na Grand Prix w Bydgoszczy?
Pechowo dla Darcy'ego Warda zakończył się udział w sobotnim Grand Prix Nowej Zelandii w Auckland. Australijczyk w czternastym wyścigu zanotował groźny upadek i został odwieziony do szpitala.
Na razie nie wiadomo kiedy australijski jeździec wróci na tor. Chciałby on wystartować w Grand Prix Europy w Bydgoszczy, które odbędzie się 26 kwietnia. - Oczywiście celem jest powrót na zawody w Bydgoszczy. Wiem, że to tylko dwa tygodnie, ale wkrótce wracam do Europy. Zobaczymy co się da zrobić. Nie sądzę, że będę gotowy przed turniejem w Bydgoszczy. Nawet nie wiem, czy będę zdrowy na te zawody. Jeśli będę tylko w połowie gotowy na start, to przyjadę na trening i się wszystko okaże - przyznał Australijczyk.
Zawodnik toruńskiego klubu upadł na tor po tym jak wjechał w niego Martin Smolinski. - Nie pamiętam startu i niczego z wyścigu. Myślałem, że to było w pierwszym łuku. Naprawdę nie wiem co się stało. To część tej dyscypliny, ale można próbować temu zapobiec. Martin wjechał w koleinę, tam gdzie nikt nie jeździł i stało się - powiedział Ward.
Przypomnijmy, że już 13 kwietnia Unibax Toruń zainauguruje rozgrywki ligowe. Być może torunianie w meczu z Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk będą sobie musieli radzić bez jednego ze swoich liderów.
Źródło: speedwaygp.com
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>