Treningi lublinian przed ligą. "Daugavpils jest ciężkim terenem"

KMŻ Lublin przygotowuje się do rozpoczęcia sezonu ligowego. Lublinianie wyjechali już na swój tor i chcą sprawić niespodziankę w swoim pierwszym meczu przeciwko Łotyszom.

Dopiero na początku kwietnia KMŻ Lublin wyjechał na swój tor. Lubelski zespół przez dwa dni trenował przy Alejach Zygmuntowskich. W treningach brał udział m.in. Robert Miśkowiak, kreowany na lidera ekipy znad Bystrzycy. - Treningi miały na celu objeżdżenie, obycie się z tym torem, a przede wszystkim jazdę, której do tej pory było mało. Nie chodziło tutaj o jakieś wielkie dopasowanie sprzętu, ponieważ warunki meczowe będą znacznie inne, ale treningi można uznać za pożyteczne - stwierdza "Misiek".

Wychowanek Polonii Piła wcześniej startował na torach w Ostrowie Wielkopolskim, a także w eliminacjach Złotego Kasku w Rawiczu, jak w jego ocenie wypadły pierwsze jazdy? - Było nie najgorzej, ponieważ w Rawiczu jechałem pierwsze zawody, jednocześnie były to pierwsze starty spod taśmy w tym roku. Trochę zabrakło szczęścia aby awansować z tych zawodów, ale wybieram się tam jako rezerwowy, może uda się pojechać. 

Treningi i sparingi to znakomita okazja do testowania sprzętu. Czy po pierwszych sprawdzianach motocykle Miśkowiaka spisują się dobrze? - Powiem szczerze, że na sprzęcie, na którym chce startować w lidze jeszcze za bardzo nie jeździłem , jedynie w sobotę. Wiem mniej więcej jak jechać w Daugavpils i myślę, że to wszystko zadziała i w kolejnym tygodniu będę już robił próby pod kątem spotkania.

Lublinianie swoją rywalizację ligową zaczną na Łotwie. Lokomotiv Daugavpils już udowadniał, że na własnym torze jest bardzo silną drużyną. Opinię tę potwierdza lider Koziołków z 2012 r. – Ten zespół jest silny nie tylko u siebie, ale i na wyjeździe. Jednocześnie Daugavpils jest ciężkim terenem. Pojedziemy tam tak naprawdę z marszu i wszystkiego możemy się tam spodziewać. To jest pierwszy mecz i dobrze, że na początek jedziemy na tak trudny obiekt.

"Misiek" uważa, że w Daugavpils czeka ich ciężka przeprawa
"Misiek" uważa, że w Daugavpils czeka ich ciężka przeprawa

Według najskuteczniejszego jeźdźca ligi sprzed dwóch lat w Daugavpils może dojść do niespodzianki - Tak jak już powiedziałem to jest pierwszy mecz dla nas na wyjeździe, a dla nich u siebie, tutaj wszystko może się zdarzyć, więc takie inauguracje są nieprzewidywalne i czasami naprawdę może się zdarzyć sensacja czy niespodzianka.  Miśkowiak już kilka razy startował na łotewskim owalu, gdzie notował przyzwoite wyniki. - Całkiem dobrze czuje się na tym torze, wystarczy spojrzeć na moje wyniki z poprzednich lat. Mam jakiś bagaż doświadczeń i myślę, że wykorzystam to też i tym razem – stwierdza mistrz świata juniorów z 2004 r.


Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: