Krzysztof Jabłoński musi walczyć o skład. "Nie lubię jeździć z kolegami łokieć w łokieć"

[tag=2765]Krzysztof Jabłoński[/tag] trzeci rok z rzędu reprezentować będzie [tag=858]SPAR Falubaz Zielona Góra[/tag]. Wychowanek Startu Gniezno nie może być jednak pewny miejsca w składzie drużyny.

W niedzielę "Jabłko" zajął 6. miejsce w Memoriale Rycerzy Speedwaya w Zielonej Górze. Były wicemistrz świata juniorów odpadł w półfinale. - Muszę przyznać, że przed zawodami nie przeczytałem dokładnie regulaminu i nawet nie wiedziałem, że jest jeszcze półfinał. Po ostatnim wyścigu trochę zirytowany zdążyłem się nawet rozpakować. W końcówce nie zastosowałem odpowiednich przełożeń i tak to później wyglądało. Były to jednak udane zawody i dobre przetarcie. Nadal podczas jazdy popełniałem sporo błędów i jest nad czym pracować - powiedział na łamach Falubaz.com

W sobotę SPAR Falubaz rozpocznie rywalizację w Enea Ekstralidze. Jabłoński, jak sam przyznał, nie wie jeszcze czy wystąpi w tym spotkaniu. W przedsezonowych sparingach musiał ostro rywalizować z innymi zawodnikami Drużynowego Mistrza Polski. - Ja osobiście nie lubię jeździć z kolegami z drużyny łokieć w łokieć. Ja tego nie potrafię. Jeżeli chodzi o treningi to ja nie czuję się dobrze walcząc z kolegami. Ja staram się dobrze wychodzić spod taśmy, być szybki na trasie i waleczny. To jednak trener podejmuje ostateczną decyzję.

źródło: Falubaz.com

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: