Artur Mroczka: Będę się zarzynał dla klubu

Artur Mroczka jest obecnie pierwszym krajowym seniorem czerwono-biało-niebieskich. Zawodnik przekonuje, że jest bardzo dobrze przygotowany do sezonu i uodporniony na jakiekolwiek problemy zewnętrzne.

Artur Mroczka na treningach punktowanych prezentuje się z coraz lepszej strony, jednak nie przykłada wagi do swoich wyników w nieoficjalnych zawodach. - Na razie trenujemy i sprawdzamy co trzeba, bo liga jest w niedzielę. Podczas treningu punktowanego nie patrzy się na to by robić wynik, tylko by przygotować się do zawodów. Ja jestem w miarę zadowolony ze sprzętu i myślę, że jak tor będzie lżejszy na niedzielę, to będzie ok. Nawierzchnia odczuła opady, dodatkowo była wcześniej zbronowana. Fajnie jest pojeździć w takich warunkach, bo później jak będą lepsze, będzie nam wszystkim łatwiej jechać - powiedział żużlowiec Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk po czwartkowych jazdach z GKM-em Grudziądz.

Mroczka wraca do ENEA Ekstraligi. Gdy jeździł w barwach Stali Gorzów, jego pozycja w drużynie była jednak dużo gorsza niż obecnie. - Można awansować w chwilę do góry i w chwilę spaść na dół. Przechodząc do Gorzowa wszyscy mi mówili, że będzie ciężko i rzeczywiście tak było. W Gdańsku przejeździłem sezon, po którym włodarze zdecydowali o tym, że to ja będę jeździł, a nie kto inny. Będę się zarzynał dla klubu i mam nadzieję, że koledzy też, dzięki czemu zrobimy wynik, na który nikt nie stawia. Ja i Renat Gafurow mamy bardzo dobre starty, również Krystian Pieszczek jest w tym elemencie bardzo dobry. Wiadomo, że się gubimy jeszcze na trasie, ale spinamy wszystko, by w niedzielę wygrać - zapowiedział wychowanek klubu z Grudziądza.

Mroczka spisał się bardzo dobrze podczas treningu punktowanego z GKM-em
Mroczka spisał się bardzo dobrze podczas treningu punktowanego z GKM-em

Czerwono-biało-niebiescy z pewnością nie są faworytami meczu z Unibaksem Toruń. - To rywal z najwyższej półki - każdy z zawodników Unibaksu był mistrzem świata seniorów czy juniorów. Będzie widać naszą siłę na ich tle. Ja mam dodatkową motywację by pojechać jak najlepiej. Zapowiadają się fajne zawody. Cieszę się, że pierwszy mecz jest najcięższy. Zobaczymy jak wyjdzie na koniec - zastanawia się Artur Mroczka.

Gdański klub od długiego czasu boryka się z problemami finansowymi i nie inaczej jest teraz. Jak się jednak okazuje, Mroczka jest zabezpieczony przed poślizgami w wypłatach. - Mój sprzęt czeka na sezon już od zimy. Ja zawsze mam dobrze przygotowane zaplecze techniczne. Jak klub ma problemy finansowe, to na mnie to zupełnie nie wpływa. Zawsze mam wszystko zaplanowane i zawsze mi starcza sprzętu. Po sezonie klub prędzej czy później zawsze się rozlicza. Nie zwalam więc winy na motocykle - powiedział żużlowiec mający świadomość, że przed kolejnym sezonem nikt nie będzie patrzył na problemy finansowe dotychczasowego klubu, tylko na wyniki. - Jestem młody i muszę pokazać coś od siebie. Jak bym nie jeździł w Gdańsku w 2015 roku, to muszę być tak dobry, by chciał mnie inny klub i muszę to pokazać. Nie każdy ma nowy sprzęt, szczególnie z pierwszej ligi a ja nim dysponuję. Mając nowe motocykle jest wiara, że nic się nie urwie i dojadę do mety. Jest spokojna głowa i myśli się tylko o jeździe. Jak wykorzystam go na sto procent, to będzie świetnie, a jak nie to będzie tylko moja wina. Ja już potrafię jeździć, teraz chcę zdobywać punkty. Jak wiem że to ja coś zawaliłem, to nie szukam winy we wszystkim tylko nie we mnie samym. Potrafię się przyznać do błędu i na drugi wyjazd na tor puszczam sprzęgło i próbuję dalej. Oby sezon był udany - wyraził nadzieję Mroczka w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Mroczka jako zawodnik na dorobku chce dawać z siebie wszystko
Mroczka jako zawodnik na dorobku chce dawać z siebie wszystko

Sytuacja klubu, który jest przez większość osób skazywany na porażkę i jego problemy nie pozostają bez wpływu na przygotowania zawodników. - Wpływają mobilizująco i demobilizująco. Jak przyjedzie Toruń napakowany gwiazdami, to trzeba też pamiętać, że wszyscy zawodnicy Unibaksu mają płatności regulaminowo w przeciwieństwie do nas, bo jeszcze na coś czekamy. Przyjdzie jednak taki czas, że będzie dobrze i w to wierzę. Przyjedzie najwyższa półka i stawimy jej czoła. Stając pod taśmę z takim rywalem myślę tylko o tym kto stoi obok mnie, a o tym co będzie się działo jak wygram - zakończył optymistycznie podchodzący do sezonu zawodnik czerwono-biało-niebieskich.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: