Zawodnicy Orła Łódź nie mogą się pochwalić dobrą znajomością toru w Rzeszowie

W niedzielnym spotkaniu Nice PLŻ swoje zmagania zainaugurują zespoły z Rzeszowa i Łodzi. Śledząc występy zawodników Orła można dojść do wniosku, że trudno będzie sprawić im niespodziankę.

Oba zespoły łączy osoba Janusza Ślączki. To obecnie trener Żurawi, który jest wychowankiem rzeszowskiej szkółki. W swoim macierzystym zespole spędził łącznie osiem sezonów i po kilkunastu latach przerwy wraca do niego, jednak w roli opiekuna drużyny. Nie należy jednak zapominać, że ostanie trzy lata Ślączka spędził w Łodzi. Z pewnością ten fakt doda dodatkowego podtekstu rywalizacji.

Tylko jeden z zawodników awizowanych przez trenera Lecha Kędziorę był zawodnikiem rzeszowskiej drużyny. W 2006 roku w drużynie z Podkarpacia występował Tomasz Chrzanowski. Wtedy to zdołał dla Żurawi zdobywać prawie dwa punkty na bieg w najwyższej klasie rozgrywkowej. Być może ówczesne wyniki wychowanka toruńskiego klubu nie były oszałamiające, jednak śledząc jego występy z tamtego sezonu z toru przy ulicy Hetmańskiej można zauważyć, że w najsłabszym meczu zdobył siedem punktów, więc był solidnym punktem drużyny.

Co ciekawe na rzeszowskim torze w lidze Mariusz Puszakowski zadebiutował w barwach łódzkiej drużyny w 2000 roku. Na przestrzeni lat jednak nie zdobył nigdy więcej niż sześć punktów w Rzeszowie. Kilka razy na torze niedzielnego rywala występował także Magnus Zetterstroem. Jego wyniki napawają pewnym optymizmem, jednak ostatni raz miał okazję występować na Hetmańskiej w 2010 roku i zdobył tylko cztery punkty.

Jak Antonio Lindbaeck tym razem spisze się na torze w Rzeszowie?
Jak Antonio Lindbaeck tym razem spisze się na torze w Rzeszowie?

Nigdy w meczu ligowym w Rzeszowie nie miał do tej pory okazji występować Antonio Lindbaeck, choć w 2010 roku wystąpił w Memoriale Eugeniusza Nazimka, w którym z 10 punktami zajął piąte miejsce. Natomiast Jason Doyle tylko raz występował na jednym z najdłuższych torów żużlowych w Polsce. Było to w 2010 roku w barwach gnieźnian. Australijczyk zdobył wtedy tylko dwa punkty i z pewnością niezbyt mile wspomina tamten występ.

Analizując zdobycze punktowe podopiecznych Lecha Kędziory na torze w Rzeszowie można dojść do wniosku, że łodzianie nie mają w swoim składzie zawodnika, który pewnie czuje się na tym owalu. Z pewnością nieco optymizmu przynoszą rezultaty Chrzanowskiego czy Zetterstroema. Pytanie czy to wystarczy do nawiązania równorzędnej walki z jednym z faworytów do awansu.

Pod uwagę wzięto wyniki ligowe od 1998 roku:

ZawodnikMeczeBiegiPunktyŚrednia
Tomasz Chrzanowski 17 146 80 1,825
Jason Doyle 1 4 2 0,5
Mariusz Puszakowski 6 16 24 0,667
Magnus Zetterstroem 7 68 38 1,789
Antonio Lindbaeck - - - NS
Mikołaj Drożdżowski - - - NS

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: