Dariusz Cieślak odpowiada prezesowi Ostrovii Ostrów Wielkopolski

Prezes Kolejarza Rawicz odpowiedział prezesowi Ostrovii Ostrów Wielkopolski na zarzuty o poddaniu meczu przed jego rozpoczęciem.

W niedzielę zainaugurowane zostaną rozgrywki Polskiej 2. Ligi Żużlowej. Drużyna MDM Komputery ŻKS Ostrovia podejmować będzie Kolejarz Rawag Rawicz. W środę ogłoszono awizowane składy obu ekip na ten mecz. Zestawienie drużyny gości zaskoczyło prezesa Ostrovii, który uznał, że Kolejarz poddał się jeszcze przed rozpoczęciem spotkania. Nazwiska, jakie pojawiły się w składzie Kolejarza na tyle zaskoczyły Mirosława Wodniczaka, że stwierdził on, iż nie wiedział, że część z nich w ogóle jeździ na żużlu. Na te słowa odpowiedział prezesa rawickiej drużyny. - Jestem bardzo zdziwiony słowami prezesa Wodniczaka. Rozumiem, że to drużyna przez niego kierowana jest faworytem tego spotkania, jednak mecz się jeszcze ani nie zaczął ani nie skończył. Ze względu na fakt, że Mirek od niedawna działa w sporcie żużlowym rozumiem fakt, że nie zna wszystkich zakontraktowanych przez nas zawodników. Jeżeli będzie chciał to osobiście mogę go z nimi poznać - powiedział dla SportoweFakty.pl Dariusz Cieślak.

Prezes Ostrovii dodał, że takie zestawienie rawickiej drużyny powoduje, że wykańcza się budżety niektórych klubów. Z tym stwierdzeniem nie zgodził się prezes Kolejarza. - O jakim my wykańczaniu budżetów mówimy? W Rawiczu zawodników nie przepłacaliśmy i jest nam bez różnicy kto i w jakim składzie przyjedzie. Prezesowi, działaczom i kibicom z Ostrowa życzę jak najlepszego wyniku. Naprawdę szczerze,  bo darzę ten klub dużą sympatią. Mam również nadzieję, że ostateczne wyniki nie będą dla nich takim samym rozczarowaniem jak nasz awizowany skład. Wynik meczu jest sprawą otwartą. Może faktycznie Ostrów wysoko wygra. To jest jednak sport i tego typu insynuacje padające z ust prezesa klubu są naprawdę nie na miejscu - zakończył Dariusz Cieślak.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: