Przed ostatnim wyścigiem niedzielnego meczu w Rybniku, Gryfy prowadziły różnicą dwóch punktów. Decydująca gonitwa należała jednak do gospodarzy - Dakota North i Michał Szczepaniak pokonali parę Patrick Hougaard - Robert Kościecha. - Mecz wymknął się nam w ostatnim biegu. Z Patrickiem (Hougaardem) przegraliśmy start, rywale pojechali do przodu. Miałem dobry dojazd do pierwszego łuku, ale na wejściu w wiraż motocykl stał się słabszy, wyrzuciło mnie na zewnętrzną część toru, co wykorzystali rywale, wchodząc mi pod łokieć. Taki jest sport. W 15. biegu jechali przecież najlepsi zawodnicy - skomentował "Kostek" na łamach sport.tvp.pl.
Rybnicki owal po gruntownej przebudowie był zagadką dla zawodników Polonii Bydgoszcz. Nie wszystkim żużlowcom Gryfów udało się znaleźć odpowiednie ustawienia na tor Rekinów. - Ja nie miałem raczej problemów z torem - może poza pierwszym biegiem, ale wiadomo, że w nim poznaje się dopiero nawierzchnię oraz ostatnim wyścigiem, gdzie popełniłem błąd. Byłem dość szybki, nie było problemu. Gratulacje dla organizatorów za tor, nawierzchnia była bardzo dobrze przygotowana - dodał Robert Kościecha.
źródło: sport.tvp.pl