Nieznaczna przegrana Polonii w Rybniku. Dennis Andersson: Porażka dwoma punktami bardzo boli

Pierwszy wyjazdowy pojedynek w nowym sezonie Nice Polskiej Ligi Żużlowej nie ułożył się po myśli Polonii Bydgoszcz. W niedzielę Gryfy przegrały w Rybniku z miejscowym ŻKS ROW 44:46.

Przed ostatnim wyścigiem spotkania w Rybniku bydgoszczanie wygrywali 43:41. W decydującej gonitwie podwójnie wygrali jednak żużlowcy ŻKS ROW, przez co ze zwycięstwa w całym starciu mogli cieszyć się gospodarze. - Mecz w Rybniku był dla nas pierwszym wyjazdowym pojedynkiem w tym sezonie. Tym bardziej szkoda, że przegraliśmy go różnicą jedynie dwóch punktów. Spotkanie było jednak bardzo trudne. Co do toru - był dobry, choć niezwykle trudno było wyprzedzić rywala - skomentował w rozmowie ze SportoweFakty.pl Dennis Andersson.

Szwed w Rybniku zapisał przy swoim nazwisku pięć punktów. 22-latek wygrał swój pierwszy bieg, lecz w kolejnych gonitwach nie prezentował się z najlepszej strony. - W pierwszym biegu wszystko spisywało się w porządku - silnik był naprawdę bardzo szybki, a mnie udało się znaleźć odpowiednie sprzętu. Po tym wyścigu straciłem kompresję w silniku, który dopiero co przeszedł serwis. To był powód tego, że w dalszej części meczu nie zdobyłem tyle punktów, ile chciałem. To jest jednak żużel i takie rzeczy po prostu się zdarzają - powiedział zawodnik Polonii Bydgoszcz.

W kolejnej kolejce Nice Polskiej Ligi Żużlowej, bydgoskie Gryfy zmierzą się w Grudziądzu z miejscowym GKM. Spotkanie te odbędzie się 4 maja. - GKM Grudziądz to bardzo dobra drużyna. My jednak nie odstajemy od nich poziomem, więc zapowiada się niezły mecz i dobre ściganie - zakończył Dennis Andersson.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: