Zawodnicy "Byków" dobrze wspominają gorzowski tor, na którym już wiele razy osiągali dobre wyniki, a dwóch z nich na stałe jeździło w barwach Stali Gorzów. Nicki Pedersen na Stadionie im. Edwarda Jancarza spędził dwa sezony (2010-2011). Pierwszy z nich spędził wspólnie z Przemysławem Pawlickim. Z kolei Piotr Pawlicki przy Śląskiej świętował zdobycie Złotego Kasku.
Pogoda w tym tygodniu nie rozpieszczała i gorzowianie mogli potrenować u siebie dopiero w sobotę. Przed treningiem wszyscy byli bojowo nastawieni i zgodnie twierdzili, że Fogo Unia Leszno będzie trudnym przeciwnikiem. - Na pewno będzie trudno, bo każdy rywal jest w tym roku bardzo wymagający. Liga jest wyrównana i nie ma słabszej drużyny. Z każdym trzeba jechać do końca i walczyć o każdy punkt - mówił Adrian Cyfer. - Nie ma łatwych meczów w Ekstralidze. Trzeba się skupić i próbować zwyciężyć - wtórował mu Matej Zagar.
Po tych wszystkich opadach mecz w Gorzowie zyskał status zagrożonego, dlatego też tor przy Śląskiej podlega specjalnym regulacjom. Stan nawierzchni może mieć ogromny wpływ na wynik niedzielnego spotkania. - Pogoda jest dosyć niestabilna. Mamy komisarza toru, więc tor będzie taki, jaki będzie. Musimy skupić się na tym, by się dopasować do niego, a dobre przełożenia powinniśmy znaleźć szybciej, bo jesteśmy u siebie - stwierdził Piotr Świderski.
Podobnego zdania jest gorzowski 19-latek. - Trenujemy na takim torze, jaki jest. Będziemy starali się do niego jak najlepiej dopasować i zobaczymy, jak to będzie na meczu. Trening mamy o podobnej porze, co ligowe starcie. Starty to podstawa i jak będziemy spasowani już pod taśmą to będzie bardzo dobrze - twierdzi junior gospodarzy, który ma za sobą niezbyt dobry start we Wrocławiu, gdzie jego drużyna pokonała Betard Spartę 50:40. Dodatkowym smaczkiem w przypadku Cyfera będzie rywalizacja z mocną młodzieżową parą gości, Piotrem Pawlickim i Tobiaszem Musielakiem. - Nie myślę o tym. Skupiam się na całym meczu, by zrehabilitować się za Wrocław. Nie byłem tam zbyt szybki, nie mogłem dobrze wyjść ze startu, oprócz ostatniego biegu, ale brakowało też na trasie - przyznał.
Z dobrej formy leszczynian na gorzowskim torze zdaje sobie też sprawę kapitan "żółto-niebieskich". - Widać, że po opadach jest przyczepnie. Będziemy się starali, żeby było wszystko dobrze. Trener na pewno zrobi wszystko, aby tor był do walki i podobny do tego z treningu. Unia Leszno ma mocny skład i wszyscy są w miarę dobrej formie. Tor gorzowski im pasuje, bo zawsze dobrze tutaj jadą. Czeka nas więc trudny mecz - powiedział Krzysztof Kasprzak.
Lekką czkawką spotkanie we Wrocławiu odbija się drugiemu z gorzowskich liderów. Teraz ma być jednak lepiej. - Dobrze czuję się na motocyklu. Cały czas pracuję nad startami, ale to tylko moje drobne błędy, bo ze sprzętem jest w porządku. Nie ma dla mnie znaczenia, jaki będzie tor - mówił Niels Kristian Iversen.
Fogo Unia Leszno z pewnością wysoko postawi poprzeczkę. W ostatnich dwóch latach "Byki" wygrywały w Gorzowie. W sezonie 2012 padł wynik 46:44 i było to przerwanie długiej serii Stali na własnym obiekcie. Przed rokiem zaś skończyło się rezultatem 47:43 dla gości, co także odebrane było jako sensacja. "Żółto-niebiescy" mają więc coś do udowodnienia, a to zapowiada nam pasjonujące spotkanie.
Start do pierwszego biegu o godzinie 19, ale polecamy śledzić naszą relację live już wcześniej.
Oby bez kontuzji. Pozdrowienis dls normslnych kibicow Unii Leszno
15 wyścig będzie rozstrzygał.
Mniam lubie takie meczyki