Osłabione Lwy łatwo się nie poddały - KantorOnline Włókniarz Częstochowa vs. SPAR Falubaz Zielona Góra (relacja)

W meczu 2. kolejki ENEA Ekstraligi KantorOnline Włókniarz Częstochowa przegrał ze SPAR Falubazem Zielona Góra 40:50. Lwy mimo poważnych osłabień stoczyły wyrównany bój z mistrzem Polski.

Gospodarze w drugim tegorocznym meczu ENEA Ekstraligi wystąpili bez kontuzjowanego Grigorija Łaguty i Michaela Jepsena Jensena, który wciąż odczuwa skutki upadku jaki zanotował podczas jednego z treningów punktowanych. Duńczyk w tygodniu przyjechał do Częstochowy i wyjechał na tor, lecz nadal nie jest w stanie rywalizować w meczach ligowych. Za Rosjanina stosowane było zastępstwo zawodnika, a za "Liglada" pojechał Rafał Szombierski.

Oba te manewry przyniosły skutek. Zawodnicy jeżdżący w ramach zastępstwa zawodnika zdobyli łącznie 9 punktów, a "Szumina" w sześciu wyścigach zapisał na swoim koncie 7 "oczek" i bonus. - Przeczuwaliśmy, że Rafał dobrze się spisze i nie zawiedzie. "Szumina" był nabuzowany i wiedzieliśmy, że stać go na dużo. Na pewno jego występ można uznać za pozytywny - powiedział po zawodach menedżer KantorOnline Włókniarza Częstochowa, Jarosław Dymek. Szombierski na trasie imponował walecznością i nie było dla niego straconych pozycji.

Pierwszy w tym roku ligowy mecz Lwów na własnym torze przyciągnął na trybuny rekordową liczbę fanów. Na SGP Arenie Częstochowa ciężko było znaleźć wolne miejsce. Zajęte były nawet najniższe rzędy, a pusty był jedynie sektor buforowy. Kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Już pierwsze wyścigi przysporzyły wielu wrażeń. Zawodnicy do ostatnich metrów walczyli o pozycję, a na dystansie zamieniali się pozycjami. - W Częstochowie zawsze były świetne widowiska. Kibice mimo tej porażki mogą być zadowoleni, bo było wiele fajnych wyścigów - przyznał szkoleniowiec gości, Rafał Dobrucki.

Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Peter Kildemand. Dla Duńczyka to pierwszy mecz ligowy przed częstochowską publicznością, lecz nie było po nim widać debiutanckiej tremy. Kildemand na swoim koncie zapisał czternaście punktów w siedmiu wyścigach. Ozdobą zawodów był dziesiąty bieg, w którym Duńczyk i Jarosław Hampel stoczyli zaciętą, ale fair, walkę o trzy punkty. Kildemand jadąc na ostatnim łuku przy krawężniku wyprzedził wicemistrza świata i wlał w serca kibiców wiarę w korzystne rozstrzygnięcie. Częstochowianie po tym wyścigu przegrywali zaledwie dwoma punktami.
[event_poll=25171]
Goście szybko odpowiedzieli Lwom. W jedenastym biegu podwójny triumf odnieśli Piotr Protasiewicz i Andreas Jonsson, którzy pokonali Grzegorza Walaska i Runego Holtę. Gospodarze nie potrafili podnieść się po tym ciosie, w kolejnych czterech gonitwach to zielonogórzanie jako pierwsi mijali linię mety. - Wyciągnęliśmy wnioski po przegranym meczu z Unią Tarnów - mówił Dobrucki. W drużynie mistrzów Polski liderem był Patryk Dudek, który zdobył 12 punktów i dwa bonusy. Jedynek porażki "DuZers" doznał w pierwszym biegu. - Jestem zadowolony ze swojego występu. Sprzęt spisywał się dziś dobrze, a po małych korektach po pierwszym biegu wszystko szło po mojej myśli - powiedział Dudek.

Wśród Lwów najbardziej zawiedli Walasek i Holta. Pierwszy z nich wywalczył co prawda 11 punktów, lecz trzy biegi z jego udziałem zakończyły się podwójnymi porażkami gospodarzy. Z kolei "Rysiek" zdobył jedynie 3 "oczka". - Dyspozycja Walaska była takim języczkiem u wagi. Od zawodnika, który startuje z numerem trzynastym oczekuje się więcej. Grzesiek się bardzo starał, ale zielonogórzanie byli lepsi. Co do Holty, po prostu nie wyszedł mu mecz i nie ma się czego doszukiwać w jego jeździe - stwierdził Dymek.

Punktacja:

SPAR Falubaz Zielona Góra - 50
1. Patryk Dudek - 12+2 (1*,3,2*,3,3)
2. Andreas Jonsson - 9+1 (2,1,3,2*,1)
3. Piotr Protasiewicz - 10+1 (3,2*,1,3,1)
4. Aleksandr Łoktajew - 4 (1,3,0,0)
5. Jarosław Hampel - 12 (2,2,2,3,3)
6. Adam Strzelec - 0 (0,w,0)
7. Kamil Adamczewski - 3+1 (2,1*,0)

KantorOnline Włókniarz Częstochowa - 40
9. Rune Holta - 3+1 (0,1,2*,0,-,-)
10. Grigorij Łaguta - Z/Z
11. Peter Kildemand - 14 (0,2,3,3,2,2,2)
12. Rafał Szombierski - 7+1 (2,0,3,1,1*,0)
13. Grzegorz Walasek - 11 (3,3,1,1,1,2,0)
14. Rafał Malczewski - 1 (1,0,-)
15. Artur Czaja - 4+1 (3,0,0,1*)

Bieg po biegu:
1. (67,15) Walasek, Jonsson, Dudek, Holta 3:3
2. (67,82) Czaja, Adamczewski, Malczewski, Strzelec 4:2 (7:5)
3. (66,75) Protasiewicz, Szombierski, Łoktajew, Kildemand 2:4 (9:9)
4. (66,29) Walasek, Hampel, Adamczewski, Czaja 3:3 (12:12)
5. (66,27) Dudek, Kildemand, Jonsson, Szombierski 2:4 (14:16)
6. (66,56) Łoktajew, Protasiewicz, Walasek, Malczewski 1:5 (15:21)
7. (66,54) Kildemand, Hampel, Holta, Strzelec (w/2min) 4:2 (19:23)
8. (67,21) Jonsson, Dudek, Walasek, Czaja 1:5 (20:28)
9. (67,32) Szombierski, Holta, Protasiewicz, Łoktajew 5:1 (25:29)
10. (66,72) Kildemand, Hampel, Szombierski, Adamczewski 4:2 (29:31)
11. (67,27) Protasiewicz, Jonsson, Walasek, Holta 1:5 (30:36)
12. (66,42) Dudek, Klidemand, Czaja, Strzelec 3:3 (33:39)
13. (66,67) Hampel, Kildemand, Szombierski, Łoktajew 3:3 (36:42)
14. (66,88) Hampel, Walasek, Jonsson, Szombierski 2:4 (38:46)
15. (66,69) Dudek, Kildemand, Protasiewicz, Walasek 2:4 (40:50) 

Sędzia: Tomasz Proszowski
Komisarz toru: Stanisław Pieńkowski
Widzów: 18 000.
NCD w biegu V uzyskał Patryk Dudek - 66,27 sek.
Startowano według II zestawu.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (196)
avatar
gniew CKM
22.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co bylo na transparencie bo oczy juz bie te hehe 
avatar
Edox sektor 42
22.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W kibicowaniu są plecy bo nie warto przekrzykiwać się z nagłośnieniem. Rok temu kiedy spiker prosił o głośniejszy doping muzyka była wyłączana teraz powrót do starych nawyków. A i nie ma się co Czytaj całość
avatar
Bogus C
22.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A gdzie młody Jabłoński? 
avatar
szprot
22.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
haha czo ten włókniorz xd 
avatar
KevinF
22.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co jak co, ale Czewa ma talent do wyciągania zawodników z niższych lig - swego czasu Nermark wyciągnięty z zaplecza (zanim znowu zacieniował), Łaguna, a teraz Kildemand